Już jakiś czas temu spoglądałam na tę książkę z ciekawością, a jak zobaczyłam to nowe piękne wydanie zupełnie przepadłam. Remigiusz Mróz umiejscowił akcję swojej powieści w klimacie austriackich zaborów początku XX wieku, więc również moja miłość do kryminałów retro nie pozwoliła mi przejść obok niej obojętnie.
Rozpoczyna się brutalnym morderstwem syna bogatych, austriackich arystokratów, a główne podejrzenie pada na młodego Polaka z nieciekawą przeszłością. Czy rzeczywiście może mieć coś wspólnego z zabójstwem, a może został wytypowany na kozła ofiarnego? Czy cokolwiek jest w stanie uchronić go przed stryczkiem?
I już ta intryga wystarczyłaby na fabułę zajmującej powieści, ale okazuje się jedynie początkiem czekających na odkrycie rodzinnych tajemnic i olbrzymich manipulacji, dyktowanych chciwością i chęcią zemsty. Prócz elementów thrillera i sagi rodzinnej, autor wplata w opowieść również ciekawy wątek obyczajowy. Możemy przyjrzeć się też galicyjskiemu prawu owych czasów, ale i jego nierówności wobec ludzi o różnym statusie społecznym i materialnym. Nie zabrakło tu również miejsca na miłość.
Z łatwością i prawdziwą przyjemnością zagłębiłam się zarówno w ówczesne realia, jak i wciągającą, pełną zwrotów akcji opowieść. Autor nie zarzuca czytelnika faktami historycznymi, dając jedynie rys tamtych czasów. Jednak zarówno to, jak i specyfika wyrażania się i postępowania bohaterów pozwalają na prawdziwą podróż w czasie. Podróż pełną emocji, oczywiście.
„W cieniu prawa” dołącza do moich ulubionych, prócz trylogii „Parabellum” i „Behawiorysty” powieści autora.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2016-06-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 536
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan