Tym razem Mróz zaprasza nas w podróż do dwudziestowiecznego austriackiego dworku i nie obchodzi się z nami łaskawie: już na pierwszych stronach powieści dochodzi do morderstwa dziedzica rodowego, a głównym podejrzanym staje się nowozatrudniony w posiadłości Polak. Grozi mu kara śmierci, a wstawia się za nim Sophie, narzeczona brata zamordowanego oraz Anika, pomoc kuchenna.
Książka jest lekka i przyjemna, szybko się ją czyta, ale nie trzyma tak wysokiego poziomu jak popularne serie z Chyłką i Forstem. Akcja nie zatrzymuje się ani na chwilę, po jednej intrydze już zaczyna się następna, a czytelnik nie wie, którym bohaterom można wierzyć. Najbardziej przekonała mnie do siebie postać majordoma, lojalnego wobec rodu, sztywnego wobec przestrzegania etykiety, ale też ostatecznie potrafiącego opowiedzieć się po właściwej stronie. Właściciel dworku oraz jego żona są nieco schematyczni, ale można im to wybaczyć, a do reszty postaci nie mam żadnych większych zarzutów.
Zakończenie opowieści jest typowe dla Mroza – ze zwrotem akcji i w iście hollywoodzkim stylu, ale osobiście jestem w stanie przymknąć na to oko, ponieważ lektura była udana.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2016-06-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 536
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
MonstersUnderBed