Najnowsza książka Magdaleny Majcher „W cieniu tamtych dni” nie bez powodu miała swoją premierę 1 sierpnia. Data ta jest jedną z ważniejszych w historii naszego kraju i wydarzenia zapoczątkowane 1 sierpnia 1944 r. położyły się cieniem na życiu bohaterów jej książki.
Mikołaj nigdy nie miał prawdziwej rodziny — matka wyjechała za granicę, kiedy miał kilka lat, a ojca nigdy nie poznał. Wychowała go babcia, Emilia — jedyna osoba, która jest mu naprawdę bliska. Kiedy jednak chłopak odkrywa na strychu tajemniczą szkatułkę, okazuje się, że tak naprawdę nic o niej nie wie. Opaska z Powstania Warszawskiego i listy, które nigdy nie zostały wysłane, stają się kluczem do poznania rodzinnej tajemnicy.
„W cieniu tamtych dni” to druga przeczytana przeze mnie ksiązka autorki, druga, która wywołuje we mnie bardzo wiele emocji. O tej powieści nie mogę powiedzieć niczego złego i to nie dlatego, że dotyczy Powstania Warszawskiego, a przecież o takim temacie źle nie powinno się mówić. Ta książka jest wartościowa sama w sobie, jest dopracowana, przemyślana, a praca włożona w jej napisanie zasługuje na słowa uznania. Magdalena Majcher naprawdę wie, o czym pisze, wie, co chce przekazać i wie jak to zrobić, żeby trafiło prosto do serca czytelnika. Jej książki pozostają w głowie na długo, tematy przez nią poruszane zmuszają do postawienia się w roli jej bohaterów i przemyśleń, co my byśmy zrobili na ich miejscu.
„W cieniu tamtych dni” to powieść przede wszystkim o rodzinie. O tym, jak Powstanie Warszawskie, w którym uczestniczyła Emilia, odcisnęło piętno na całym późniejszym życiu jej, oraz wszystkich najbliższych jej osób. Główna bohaterka nigdy nie pogodziła się ze swoją przeszłością, nie potrafiła o niej zapomnieć, na wspomnieniach i wyobrażeniach tworzyła swoją teraźniejszość. W końcu jednak przyszedł moment, by ostatecznie rozliczyć się z bólem i spróbować, choć po części naprawić błędy. Czy już nie jest na to za późno?
Magdalena Majcher udowodniła, że wydarzenia wojenne można pokazać bez niepotrzebnego epatowania przemocą. Książka nie jest pozbawiona mocnych i drastycznych scen, ale nie ma w niej jatki, z którą niejednokrotnie spotykałam się przy tematyce wojennej. Czytając, doświadczamy całej gamy emocji, przeżywamy wraz z Emilią jej strach, ból, opisy przenoszą nas w sam środek wydarzeń. Widzimy jak początkowa powstańcza euforia powoli gaśnie, jak zaczynają się pojawiać pytania o sens, a z czasem oskarżenia, że to przez Powstańców giną cywile. Przed oczami przesuwają nam się sukcesywnie niszczone dzielnice, palone budynki, pogrążającą się w ruinie Warszawę, aż do ostatecznej kapitualcji.
Myślę, że słowo „polecam” jest tu zbędne, bo z recenzji można wywnioskować, że to książka, którą naprawdę warto mieć. Wydarzenia historyczne opowiedziane w ten sposób to zupełnie inna lekcja patriotyzmu i ukazanie heroicznej walki o wolność.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2018-08-01
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
red_sonia
Rodzinna tajemnica i skomplikowane siostrzane relacje. Wciągająca opowieść na długie zimowe wieczory. Róża całe życie poświęciła innym. Wychowankowie...
Weronika ma pewien mroczny sekret, który zdeterminował całe jej życie. Pod maską spokojnej bibliotekarki ukrywa błędy i grzechy młodości. Nie planowała...