Lubię historie nieoczywiste, w których rzeczywistość miesza się z iluzją, przeszłość depcze bohaterom po piętach, a autor skutecznie miesza czytelnikowi w głowie.
Tak jest w przypadku thrillera "W czarnej zimnej wodzie", który choć objętościowo dość niepozorny, niesie ze sobą potężny ładunek emocji, zagmatwaną intrygę i szokujące, choć nieco nierealne zakończenie.
Autor pisze w stylu, który niepokoi, wprowadzając poczucie zagubienia, co idealnie współgra z wewnętrznym chaosem i pogmatwaniem głównego bohatera żyjącego na granicy snu i jawy, nie odróżniając wspomnień od chorobliwych omamów.
Kacper to bohater głęboko doświadczany przez los, który nie może liczyć ani na przyjemne wspomnienia z dzieciństwa, ani mieć nadziei na lepszą przyszłość. Czy jednak na karb tragicznej przeszłości można zrzucić jego wybory? To, kim się stał? Bohater budzi w nas sprzeczne emocje. Niełatwo mu współczuć, ale i trudno o jednoznaczne potępienie.
Wraz z bohaterem zanurzamy się w bolesnej przeszłości, ale i śledzimy bieżące tragiczne wydarzenia, które wwiercają się w świadomość domagając wyjaśnienia. Autor odkrywa przed nami wiele kart, niektóre jednak zanurzone w czarnej zimnej wodzie pozostawiają pole domysłom czytelnika. Odniosłam wrażenie, że w tej historii nie chodzi o jej realizm, a nakreślenie niepokojącego, melancholijnego klimatu i grę na emocjach.
To opowieść o złu, które dopada nas niespodziewanie czyniąc spustoszenie w sercu i duszy, zmuszając do drastycznych wyborów, ale i o tym, które wyrządzamy z pełną świadomością i premedytacją. Nie ma w niej miejsca na choćby strzęp nadziei, a chwila szczęścia, której doznaje bohater okazuje się tylko bezlitosnym chichotem losu. Ciekawa pozycja.
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2020-12-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Każdy ma swoją datę ważności, przychodzenia i odchodzenia Jan, emerytowany nauczyciel angielskiego, próbuje ujarzmić nękające go zaburzenia nerwicowe...