Hernan Diaz „W oddali”
Ależ mnie ta powieść zmęczyła. Jestem prawie tak zmęczona jak główny bohater, z tym że on prawie całe swoje życie szedł, przez prerie, pustynie, lasy i kaniony. Szedł i szedł, a ja się męczyłam z każdą stroną coraz bardziej.
Nie wiem dlaczego, ale zupełnie nie poruszyły mnie losy Hakana, który w poszukiwaniu lepszego życia wyrusza ze starszym bratem ze Szwecji do Stanów. Bardzo szybko traci z oczu brata i zostaje zupełnie sam. Próbuje szukać brata, przemierzając dzikie jeszcze tereny, spotykając na swej drodze poszukiwaczy złota, złodziei i całą paletę równie barwnych postaci.
Nie wiem co mnie uwiera w tej powieści, chyba brak emocji Hakana, nie współczułam mu ani przez chwilę, nie wzruszyłam się, a powinnam. Nudziłam się okropnie…
Zdecydowanie wolę Robinsona Crusoe ;)
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Monika Kruszyńska
W szaleństwie i blichtrze lat dwudziestych wszyscy w Nowym Jorku słyszeli o Benjaminie i Helen Raskach. On - legendarny finansista z Wall Street, ona -...