Okładka książki - W żywe oczy

W żywe oczy


Ocena: 4.6 (20 głosów)
opis

Fani „Lokatorki”, która w zeszłym roku szturmem zdobyła serca miłośników thrillerów, z niecierpliwością wyczekiwali nowej powieści JP Delaneya. Ja również byłam jej bardzo ciekawa, choć tak chwalona przed rokiem „Lokatorka” wcale nie przypadła mi do gustu. Chciałam sprawdzić, czy tym razem autor zdoła mnie czymś zaskoczyć. Nic więc dziwnego, że gdy dotarł do mnie przedpremierowy egzemplarz powieści „W żywe oczy”, jeszcze tego samego wieczoru siadłam do lektury. Potrzebowałam trzech dni, by poznać historię jej bohaterów. W moim przypadku to mało :)

Nowa książka JP Delaneya to opowieść o młodej aktorce, którą autor stworzył dwadzieścia lat temu. Wówczas jego powieść się nie przyjęła, mimo że wydana w wielu krajach zgarnęła kilka pochlebnych opinii. Po sukcesie „Lokatorki” Delaney postanowił dać drugą szansę ulepszonej pierwotnej wersji thrillera „W żywe oczy”. Przed ponownym wydaniem książki udoskonalił jej fabułę, podrasował kreacje bohaterów i nadał powieści inną strukturę. Czy tym razem książka odniesie sukces na światową skalę? Czas pokaże, ale już teraz wiadomo, że książka zbiera sporo pozytywnych recenzji. A o czym opowiada? Przekonacie się poniżej.

Claire Wright kłamie zawodowo. Marząca o pracy w amerykańskim filmie ambitna brytyjska aktorka ze względu na brak zielonej karty i nieciekawą przeszłość na razie musi się zadowolić pracą w specjalizującej się w sprawach rozwodowych kancelarii prawnej. Na zlecenie przełożonych dziewczyna ma demaskować niewiernych mężów i dostarczać niezbitych dowodów ich zdrady. To łatwy i szybki zarobek. W końcu wszyscy mężczyźni są tacy sami. Trudno im nie ulec pięknej kobiecie. Wydaje się, że Claire jest stworzona do roli, w którą się wciela. To ona dyktuje reguły gry. Ale wkrótce role zaczną się niebezpiecznie odwracać. Gdy Claire zostaje poproszona o przetestowanie wierności interesującego profesora literatury stawka gwałtownie rośnie. Na domiar złego to właśnie wtedy pojawia się pierwszy trup…

Delaney znów zaskakuje nas dobrym pomysłem na fabułę. Za pomysł chwaliłam autora, recenzując „Lokatorkę”, ale wtedy nie do końca podobała mi się jego realizacja. W teorii wszystko brzmiało intrygująco, w praktyce wypadało gorzej, ponieważ opowiadanej historii brakowało napięcia. Thrillerowi „W żywe oczy” też może odrobinę brakuje napięcia, ale to dobra, by nie rzec bardzo dobra powieść, która wciąga, zaskakuje i mąci nam w głowie. Delaney robi czytelnikowi wodę z mózgu, przez całą powieść nie wiemy, co jest prawdą, a co kłamstwem. Przytłaczająca atmosfera półprawd i niedopowiedzeń jest tym, co uważam za ogromny plus tego nietuzinkowego thrillera. Nieprzewidziane zwroty akcji w jednej chwili potrafią wywrócić wszystko do góry nogami. Wydaje nam się, że znamy prawdę, jesteśmy pewni, że potrafimy odgadnąć tożsamość mordercy, aż tu nagle pojawia się twist i znów nie wiemy, komu powinniśmy ufać, kto mówi prawdę, a kto kłamie w żywe oczy.

Mroczna atmosfera darknetu, bohaterowie będący mistrzami manipulacji, którym za swą grę należy się Oscar, brutalne morderstwo oraz niepokojąca aura kontrowersyjnej, dekadenckiej poezji Charles’a Baudelaire’a. Wykorzystanie fragmentów utworów bodaj najsłynniejszego z wyklętych poetów, wielokrotnie oskarżanego o obrazę moralności, czyni tę powieść intelektualną rozgrywką, która może nie przypaść do gustu wielbicielom prostych i lekkich w odbiorze dreszczowców. Delaney rzuca czytelnikom wyzwanie, wymagając od nich zrozumienia szokującej nawet w dzisiejszych czasach poezji Baudelaire’a.

Jestem pod ogromnym wrażeniem struktury powieści. Zastosowana konwencja dramatyczna jest tym, czym Delaney zdobył moje serce. Didaskalia i podział na role to coś, czego do tej pory nigdy nie spotkałam w żadnym thrillerze. Wielkie brawa dla Delaneya za nowatorstwo, za którego sprawą jeszcze dosadniej czujemy atmosferę powieści, nie wiedząc, co jest świetnie wyreżyserowanym przedstawieniem, którego jesteśmy widzami, a co szczerą prawdą.

„W żywe oczy” to solidny thriller psychologiczny, który pod względem pomysłu fabularnego i jego realizacji wyróżnia się na tle innych powieści należących do tego samego gatunku. Mimo że książka raczej mi się podobała, to znów czuję pewien niedosyt. Myślę jednak, że ci, którym przypadła do gustu poprzednia powieść tego autora, będą usatysfakcjonowani. Polecam!

Informacje dodatkowe o W żywe oczy:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2018-09-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7515-533-4
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: Believe me
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Gralak Anna
Dodał/a opinię: KasiaKatarzyna44

więcej
Zobacz opinie o książce W żywe oczy

Kup książkę W żywe oczy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Perfekcyjna Żona
JP Delaney0
Okładka ksiązki - Perfekcyjna Żona

Perfekcyjna żona. Perfekcyjne życie. Na zawsze Abbie budzi się w szpitalu. Jest oszołomiona. Nie pamięta, kim jest ani jak się tu znalazła. Mężczyzna...

Lokatorka. Audiobook
JP Delaney0
Okładka ksiązki - Lokatorka. Audiobook

Intrygujący thriller psychologiczny. Lektura obowiązkowa dla fanów Dziewczyny z pociągu. Jane trafia na świetną ofertę wynajmu mieszkania -...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy