"Marek zdawał sobie sprawę z tego, że wada genetyczna, która mu doskwiera, powoduje bardzo mylne postrzeganie jego osoby przez społeczeństwo."
Czy spotkanie w sprawie pracy może być aż tak nieprzewidywalne?
Jak się okazuje, w przypadku Julii Radosnej nie ma rzeczy niemożliwych. Wręcz, jak nie wydarzy się coś nieprzewidzianego, jest to nad wyraz podejrzane. Przyznam, że ilość nieszczęśliwych wypadków, które stały się udziałem głównej bohaterki w pierwszych fragmentach "Wady. Opowieść o doskonałej miłości" Izy Maciejewskiej, zdumiała nawet mnie.
Zaczęłam się zastanawiać, jak można mieć takiego pecha?
Okazuje się, że można.
Julia, jak wskazuje samo nazwisko, jest radosną i do tego pełną empatii kobietą. Taką, która najpierw działa, później myśli, co często sprowadza na nią nieprzewidziane sytuacje. Bohaterkę charakteryzuje też daleko posunięta naiwność, choć może lepiej byłoby powiedzieć ufność w dobroć człowieka? Czasem tak trudno rozgraniczyć gdzie kończy się jedno, a zaczyna drugie. Bardzo często to drugie wykorzystywane jest przez innych w imię ich szeroko pojętego ineteresu.
Na pierwszy rzut oka książka wydaje się być lekką lekturą, która jednak zyskuje przy bliższym poznaniu. Pod wierzchnią warstwą pełną humoru i zabawnych dygresji kryje się drugie dno, które zasmuca i niepokoi. Czytamy o bohaterach, którym dzieciństwo nie szczędziło radości, gdyż byli postrzegani przez pryzmat swoich wad. Niestety bardzo często jest tak, że młodzi ludzie nie patrzą na wnętrze drugiego człowieka, tylko w oparciu o wygląd przypinają mu krzywdzącą łatkę. Mało komu przychodzi do głowy, jak to może odbić się na jego psychice.
W książce pojawia się również wątek toksycznych relacji w rodzinie. Niestety, nie zawsze więzy krwi dają nam gwarancję miłości i poczucia bezpieczeństwa. Wbrew pozorom, bardzo często to właśnie najbliżsi okazują się wobec nas najmniej empatyczni. Sytuacja ta szczególnie dotkliwie dotyka dzieci, które spragnione miłości gotowe są poświęcić naprawdę wiele. Niestety potrzeba akceptacji wcale nie mija wraz z wiekiem, wręcz staje się coraz bardziej odczuwalna. Z tego powodu traumy z dzieciństwa bardzo mocno wpływają na nas w dorosłym życiu.
Dostrzegam w tej książce pewne nawiązania do życia autorki. Przyznam, że zastanawiam się teraz nad tym czy jest to wyłącznie lekki ukłon w stronę czytelnika, czy historia opowiedziana na kartach "Wady" ma więcej wspólnego z rzeczywistością niż nam się wydaje...
Moja ocena 8/10.
Wydawnictwo: Magnolia
Data wydania: 2023-01-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 264
Dodał/a opinię:
Katarzyna Jabłońska