Są książki, które przyciągają wzrok i zatrzymują opisem.
Są takie, które są piękne z zewnątrz, a opis zniechęca.
Są takie, których krzykliwy opis zdradza fabułę.
Są też takie, które czarują wyglądem, blurb nie daje żadnego punktu zaczepienia jednak intryguje, a nieśmiało po otwarciu książki, okazuje się, że opis skrywał się na skrzydełku.
I ostatni punkt dotyczy właśnie „What beauty there is”.
Nie przeczytałam opisu. Nie chciałam psuć sobie tej tajemniczości, którą zaserwował mi cytat i blurb z okładki. Dlatego też nie zamierzam nakreślać Wam fabuły nawet w najmniejszym stopniu, a ci którzy zdecydują się na lekturę tej książki nie zawiodą się.
„To co umieścicie w sercu, przyniesie wam cierpienie. Ale będzie to najbardziej spektakularny rodzaj bólu. Rozświetli was i spali. Powali na ziemię. Rozerwie na strzępy. I całkowicie was odmieni.”
Ja w moim sercu umieściłam tę historię. Historię o chęci przetrwania, o walce, o nadziei i beznadziei, o miłości, o dokonywaniu trudnych wyborów, które mogą zmienić wszystko albo sprawić, że już nie będzie powrotu do punktu wyjścia. I dzieje się ze mną właśnie to co zawiera ten cytat.
Tajemnicza, intrygująca, przejmująca. Wywołująca poczucie grozy, wnikająca w każdą komórkę ciała, wzbudzająca nieopisane emocje.
Warta poznania, warta całego bólu, warta każdej łzy. Warta chwili uwagi. Warta by do niej wracać i mieć ją ciągle w serduchu.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-01-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: What Beauty There Is
Dodał/a opinię:
Ewa Oleksiewicz