AMFITEATR KRZYWD
Wydane w 2018 roku nakładem wydawnictwa Marginesy „Wiatraki” to pierwszy tom trylogii pomorskiej Krzysztofa A. Zajasa. Autor po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w tworzeniu nietypowych i wstrząsających historii.
Krakowski duet Bałyś – Krzycki znany jest w policyjnym światku za sprawą swoich niekonwencjonalnych metod działania. Lucjan Bałyś wyjeżdża do Słupska w zastępstwie partnera. Ma wygłosić wykład na konferencji poświęconej metodom pracy śledczych. Na miejscu wikła się w porachunki miejscowych gangsterów. To jednak dopiero początek serii przedziwnych zdarzeń. Wkrótce wójt pobliskiej wsi zostaje zamordowany w wyjątkowo okrutny i wyrafinowany sposób, a policjant Bałyś znika bez śladu. Andrzejowi Krzyckiemu nie pozostaje nic innego jak wyruszyć tropem przyjaciela. To, co odnajdzie na miejscu przekroczy jego najśmielsze wyobrażenia. Rozpoczyna się makabryczna gra, w której przeszłość odegra niepoślednią rolę. Czy Krzyckiemu uda się wybawić partnera z opresji? Czy istnieją granicę krzywd jakie znieść może człowiek?
Krzysztof Zajas nie bawi się z czytelnikiem. Od pierwszych stron serwuje nam duszną atmosferę, galopującą akcję i zaskakujące wydarzenia. W miarę posuwającego się śledztwa wkraczamy w coraz brutalniejszy i szokujący świat. A to dopiero początek, ponieważ autor tak perfekcyjnie żongluje zdarzeniami, że cały czas zaskakuje nas na nowo. Tu nie ma taryfy ulgowej - „Wiatraki” miażdżą od samego początku. Dostajemy tutaj wszystko to, za co cenimy dobry kryminał : nietuzinkowi bohaterowie, tajemnica sprzed lat i morderstwa, które przekraczają granice naszego pojmowania. Jest mocno, jest brutalnie, a każda kolejna strona oplata nas misterną siecią kłamstw. Żyjemy w dość ponurych czasach kiedy kryminały pisać może każdy, a co gorsze, prawie każdy to robi. W natłoku powieści miałkich, pospolitych, pozbawionych indywidualności, prawdziwą gwiazdą na literackim firmamencie jest proza Zajasa. Pisarz przenosi nas w zupełnie inny wymiar. „Wiatraki” to nie jest kolejna książka, o której zapomnimy dziesięć minut po jej zakończeniu. To zupełnie nowy, głębszy i jakże bogatszy wymiar kryminału. Autor umiejętnie opowiada nam historię pełną smutku, lęku i zła, ale niezwykle ważny jest sposób w jaki to robi. Drobiazgowa, dopracowana i bardzo szczegółowa narracja stanowi jeden z najmocniejszych punktów tej książki. Krzysztof Zajas nie ogranicza się do snucia opowieści. On nią czaruje. Z niezwykłą dbałością o język wprowadza nas w zawiły, pozbawiony nadziei i nieco przytłaczający świat nieodkupionych win, krzywd, które niczym zadra kłują przy najmniejszym ruchu i zemsty, która odbiera rozum. Gęsta atmosfera zdaje się pochłaniać nas. Wnikamy w tę historię czując cierpieni bohaterów niemalże instynktownie. Jest w tej powieści coś pierwotnego. Esencja ludzkości : zdrada, samotność, wina, tak dosadne, namacalne, że wręcz bolesne.
Krzysztof Zajas zabiera nas w podróż pełną napięcia i niepokoju. Podświadomie czujemy, że ta wyprawa zakończy się źle. Musimy jednak dobrnąć do sedna, odkryć prawdę, ponieważ w „Wiatrakach” kryje się tyle tajemnic, że nie spoczniemy dopóki nie dobijemy do brzegu. Sposób prowadzenia przez pisarza akcji to po prostu majstersztyk. Rozwiązania jednych zagadek otwierają drogę do kolejnych. Tajemnice sprzed lat, tłumiony ból i ludzka pamięć, która ma tę swoistą cechę, że nie zakopuje tego, co złe. Grzechy, które nie zostały odkupione domagają się sprawiedliwości. Jak dużą cenę zapłacić można za strach?
Lucek Bałyś i Andrzej Krzycki, ach cóż to jest za tandem ! Pomyśleć, że tacy dwaj się razem skumali, szaleństwo po prostu. Trudno chyba wyobrazić sobie dwóch bardziej niedopsaowanych i różniących się do siebie ludzi. Dwie indywidualności, dwaj faceci, którzy wkraczając do gry muszą ją wygrać. Partnerzy na dobre i złe. Czy aby na pewno? Krzysztof Zajas nie oszczędza swoich bohaterów. Pogmatwane losy jakie im zgotował wzbudzają zarówno współczucie jak i dezaprobatę. Świetne są te postaci. Takie realne, pozbawione kiczu, nieperfekcyjne, takie … ludzkie. Można tych bohaterów polubić lub nie. Można im dopingować lub sądzić, że otrzymują to, na co zasłużyli, ale nie sposób pozostać obojętnym wobec nich. Daleko im do doskonałości, mają swój specyficzny świat, nie zawsze kierują się zasadami powszechnie aprobowalnymi. Są niezwykle soczyści, wykreowani z dużym wyczuciem i znajomością ludzkiej psychiki. Niezaprzeczalnie są jednymi z najciekawszych postaci na polskim rynku kryminalnym.
„Wiatraki” to bardzo mocna lektura, która zdecydowanie odcina się od tego czym karmią nas nowości wydawnicze. To powieść pełna niepokojącego klimatu, smutna jak psychodeliczna ballada i niezywkle inteligentnie napisana. Złożona, absorbująca, chwilami trudna. Takie książki chciałabym czytać częściej. Satysfakcja gwarantowana.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2018-09-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
chico6401
Najgorsze na wojnie wcale nie jest to, że giną ludzie. W czasie pokoju też giną. Wojna wyzwala w człowieku zło. (...) wojna ze zwykłego zjadacza chleba robi zbrodniarza i nie ma na to siły. Jak codziennie widzisz naokoło, że bezkarnie zabija się drugiego i zabiera mu jego dobytek, to prędzej czy później się skusisz. No, może jaki ksiądz albo zagorzały socjalista się oprze, ale zwykły człowiek nie. Pójdzie i zabije, zgrabi, schowa, a potem będzie twierdził, że o niczym nie wie.
Zwieńczenie znakomitej ,,Trylogii grobiańskiej". To koniec historii o komisarzu Krzyckim, ale nie koniec jego upartej walki o przejrzyste reguły gry....
Inspektor Andrzej Krzycki leży w szpitalu. Ledwie uszedł z życiem po zatruciu cyjanowodorem. Nie mówi i nie chodzi. W zasięgu wzroku nie ma nikogo, komu...
Kiedy czarne skrzydło śmierci zdmuchnie kogoś tuż obok ciebie, tracisz poczucie sensu najprostszych...
Więcej