Bohaterów jest tu dość sporo. Mamy kilku narratorów. Czasami idzie się pogubić. Niestety, ale nie znalazłam w tej powieści przyjaciółki dla siebie. Postacie były w porządku, były więzy widziane przez Iseult, co chyba najbardziej mi się podobało. No i przede wszystkim - więc Krwiodzieja, na którego czekałam. Sporo się tutaj działo głównie dzięki lub przez Wiatrodzieja i Krwiodzieja. Są to postacie dość charakterystyczne, ale idzie je polubić. Tak samo jest z Safi i Iseult - dwie dziewuszki również polubiłam, ale jakoś specjalnie żeby za nimi tęsknić - to nie bardzo. Każdy z nich ma wyjątkową moc, każdy ma odmienny charakter - ale jak widzicie cztery osoby, różniące się niemal jak ogień i woda - przypadli mi do gustu. Wiatr... nie taki diabeł straszny jak go opisują?
Reasumując stwierdzam, że Pani Susan wykreowała bardzo charakterystyczne postacie, z ciekawym tłem... magicznym? :D Nie wiem, czy coś takiego istnieje, jeśli nie to już teraz tak. To jest coś odmiennego, czego w innych powieściach jak dotąd nie dostałam. Nie są papierowymi postaciami, a to jest ważne. Gdyby nie te moce, można by odnieść wrażenie - że są niemal żywcem wyciągnięte z naszego życia. :)Coś, co się zmieniło przynajmniej w moim odczuciu tak jest i ja to dostrzegłam. A mianowicie znów - porównując do części pierwszej, tu ciągle coś się dzieje. Nie ma czasu na nudę, a szybkość akcji wpływa na większą ciekawość. Mam nadzieję, że to nie tylko na mnie tak działa, ale i na Was również. Nie nudziłam się tutaj w ogóle, a moja ciekawość była ogromna. Szkoda, że zabrakło tych emocji, które uzupełniły by tę powieść. Jak dla mnie ta lektura jest o wiele lepsza i ciekawsza od pierwszej części. Nie wiem, od czego to zależy. Czy dlatego, że pierwsze spotkanie z pisarką było ciężkie, czy to dlatego, że powieść napisana jest takim bardziej lekkim piórem? Dajcie znać w komentarzu, co o tym myślicie, bo sama się zastanawiam.Jako taki mały wątek miłosny się pojawił, ale nie był to romans wszech czasów, ani tym podobny. Po prostu delikatne uczucia, nie wyrzucane w siebie na siłę. Podoba mi się, że pewne aspekty powieści autorka zostawiała na kolejny tom, Krwiodziej pojawi się w przyszłym roku. Zostaje tylko pytanie, czy w tym następnym tomie dostaniemy odpowiedzi na pytania, które padły, czy znajdziemy rozwiązania pewnych sytuacji? No cóż, trzeba gdybać i cierpliwie czekać.
Reasumując jestem zadowolona z lektury o wiele bardziej niż po pierwszym tomie. Jest to powieść fantasy, a więc gatunek w którym zbytnio się nie zaczytuję. Mam nadzieję, że przekonałam Was w kilku aspektach, na przykład takich jak styl autorki czy sami bohaterowie do tego, by sięgnąć po powieść. Jestem pewna, że miłośnicy tego gatunku znajdą w tej historii to, czego by pragnęli. Jest to również moim zdaniem rewelacyjna kontynuacja, która przypadła mi bardziej do gustu, nie nudziła, a wręcz przeciwnie. Powodowała rosnącą ciekawość, która mam nadzieję, że i u Was zagości.
Polecam wszystkim, bez wyjątków. :)
Informacje dodatkowe o Wiatrodziej:
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-05-10
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788379248094
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Windwitch
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
Dodał/a opinię:
Karmelek3
Sprawdzam ceny dla ciebie ...