Pamiętacie powieść „Moja droga Emmie Blue”, która nie tak dawno temu podbiła serca polskich czytelniczek? Założę się, że na pewno! A teraz przyszła kolej na jej godną następczynię, czyli najnowszą powieść dobrze znanej na naszym rynku Samanthy Young. Tytuł książki, o której mówię, brzmi „Wiele hałasu o ciebie” i myślę, że jest dobrą przepowiednią rozgłosu, jaki może zyskać ta historia. Jestem pewna, że będzie o niej bardzo głośno. I to w pełni zasłużenie! Jesteście ciekawi, co łączy tę historię z przywołaną przeze mnie na samym początku książką Lii Louis? Oczywiście prócz turkusowej graficznej okładki i faktu, że imiona głównych bohaterek obu książek zaczynają się na literę „e” :) Już odpowiadam. Obie te historie to miód na serce każdej miłośniczki komedii romantycznych, więc jeśli zaliczacie się do tego grona, a jeszcze nie miałyście okazji sięgnąć po któryś z tych dwóch tytułów, to musicie zrobić to jak najszybciej!
„Wiele hałasu o ciebie” to jedna z tych powieści, które wywołują mnóstwo emocji podczas ich lektury. Stworzona przez Samanthę Young historia Evie Starling podnosi na duchu, inspiruje, momentami wzrusza, chwilami bawi i wywołuje uśmiech, a także skłania do refleksji. Jestem o kilka lat młodsza od Evie, ale prawdę mówiąc niemal od samego początku bardzo mocno się z nią utożsamiałam. Od urodzenia mieszkam w wielkim mieście i bardzo to lubię. Za to wsi i prowincjonalnych miasteczek z typową dla nich małomiasteczkową mentalnością ich mieszkańców, wścibskimi spojrzeniami oraz faktem, że wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich zwyczajnie nie znoszę. A jednak od pierwszych stron powieści Young miałam poczucie, że mnie także przydałaby się taka podróż do oddalonej o setki lub tysiące kilometrów niewielkiej mieściny w jakiejś spokojnej okolicy, by spróbować odnaleźć siebie, zastanowić się bez presji, pośpiechu i w ciszy, na czym w życiu zależy mi najbardziej. Może coś zmienić, może przewartościować priorytety. Może wreszcie poznać kogoś, z kim chciałabym zbudować jakąś dłuższą relację. Może w końcu się w kimś zakochać. Historię Evie potraktowałam osobiście i myślę, że udało mi z niej wynieść wiele cennych spostrzeżeń. A przy tym znakomicie się bawiłam!
Chwilami miałam wrażenie, że główna bohaterka zbyt często wtrąca się w nieswoje sprawy, co trochę mnie denerwowało, ale biorąc pod uwagę, że dwadzieścia cztery godziny na dobę przebywała wśród mieszkańców Alnster, to myślę, że po prostu szybko przejęła ich nawyki.
„Wiele hałasu o ciebie” to komedia romantyczna, która obowiązkowo powinna zostać zekranizowana. Z ogromną przyjemnością jeszcze raz – tym razem na srebrnym ekranie – prześledziłabym losy Evie. Ponownie chciałabym obserwować, jak pod wpływem spontanicznej decyzji o wyjeździe niemal na drugi koniec świata zmienia się sposób postrzegania przez Evie tego, co ma i tego, co chciałaby dostać od życia. Niczym gąbka chciwie chłonęłabym całe dobro, którym główna bohaterka powieści Samanthy Young dzieli się z mieszkańcami Alnster, godząc zwaśnionych, łącząc nieszczęśliwie zakochanych i dodając odwagi bojaźliwym. I pomysleć, że to wszystko robi jedna osoba! „Wiele hałasu o ciebie” to doprawdy znakomita, zapadająca w pamięć powieść z mądrym przesłaniem. O przyjaźni, miłości, spełnianiu marzeń i wielu innych. Czytajcie, bo warto! :)
Wydawnictwo: Słowne z uczuciem
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Much Ado About You
Dodał/a opinię:
KasiaKatarzyna44
Samantha Young, mistrzyni miłosnych historii, porywa pełnym pasji, namiętności i napięcia nowym tomem swojej bestsellerowej serii. Dziewięć lat temu Emery...
Czy można przyjaźnić się z kimś, kto był miłością twojego życia? Ona była najfajniejszą dziewczyną w mieście, on właśnie się sprowadził z rodzicami i...