Dziś mam dla Was książkę, która bardzo mnie zaskoczyła. Zaczyna się zwyczajnie. Główny bohater stara się odreagować rozstanie z dziewczyną wiec udaje się do baru/klubu. Tam obserwuje różnych ludzi, lecz jego uwagę przykuwa mężczyzna z dwoma kobietami. Jedna z tych kobiet o imieniu Berenice ma kłopoty z dwoma innymi mężczyznami a Oskar chcąc jej pomóc niestety dostaje niezły łomot. Lecz w ten sposób zapoznaje się z Zozymem , Nikol i właśnie Berenic. Ta ostatnia wpadła mu w oko i to z wzajemnością. Po kilku spotkaniach główny bohater zostaje zaproszony na bal przebierańców tajemniczego klubu. Natomiast to nie jest zwykły bal.
Na początku książka jak to książka, coś się dzieje aż się zastanawiałam co to ma wspólnego z fantastyką. Szczerze mówiąc obstawiałam jakieś wampiry 😂. Lecz na początku książka wydaje się być „normalna” poruszane są przeróżne tematy filozoficzne co nie za bardzo jest w moim guście. Ale myśle sobie no muszę się dowiedzieć o jaką fantastykę tu chodzi bo jej nie widzę no chyba, że nie czytam uważnie. Dopiero na koniec wszystko się wyjaśnia, co jest fantastyczne, gdyż przez całą książkę trzymała w napięciu. Ale zakończenie powieści to coś fenomenalnego. Taka wisienka na torcie. Mogę się założyć, że nikt ale to nikt nie spodziewał się takiego zakończenia. Sztos ! Książkę czyta się dosyć szybko a zwłaszcza tą końcówkę . Z czystym sumieniem polecam Wam tą książkę.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2018-10-22
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 237
Język oryginału: polski
Ilustracje:Rafał Klaus
Dodał/a opinię:
MrsBookBook
Mamy tu centrum żywienia pod złotymi łukami, zaraz naprzeciwko pręgierza. Zderzenie przeszłości i teraźniejszości. Zestawienie miejsca średniowiecznej kaźni ku uciesze gawiedzi i współczesnego miejsca obżarstwa. – Tu przerwał, by wciągnąć nieco dymu. – Również ku uciesze gawiedzi. Dwa końce, a kij jakby ten sam.
Nie istnieje dobro ani zło, jeżeli sami personalnie nie nadamy im znaczenia.
Więcej