Wyruszając w Bieszczady, musisz być przygotowany na wszystko. Ciepła odzież, wygodne buty i naładowany telefon powinny być podstawowym wyposażeniem każdego podróżnika. Agata wiedziała doskonale, czego może się spodziewać, wyruszając w góry. Kamieniste górskie szlaki to dla zapalonej biegaczki idealne warunki do ćwiczeń. Tylko czy można się przygotować na spotkanie z napastnikiem, uzbrojonym w nóż, kij, czy broń palną? Agata zostaje napadnięta i kiedy wydaje się, że nikt ani nic nie jest jej w stanie ocalić, nagle budzi się w chacie gdzieś w wysokich górach. Na zewnątrz szaleje śnieżyca, a młoda kobieta z unieruchomioną nogą nie ma zbyt wielu opcjo do wyboru. Dziewczyna zdana jest na łaskę i niełaskę nieznajomego. Kim jest tajemniczy wybawca i czy okaże się on przyjacielem, czy wrogiem? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w thrillerze „Wilcza chata”. Zapraszam.
.
Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Polubiłam główną bohaterkę i kibicowałam jej, ale jednocześnie moja wyobraźnia kreśliła przeróżne scenariusze rodem z najkrwawszych horrorów. Autor doskonale oddał atmosferę niepewności i lęku, postacie są wyraziste, niejednowymiarowe. Podobała mi się ta historia. Myślę, że i wam także się spodoba. Nie jest to, może książka wybitna, ani historia, która wywoła u was niezapomniane wrażenia, ale, jako że jest oparta na sprawdzonym motywie, a Śmielak niejeden thriller ma już za sobą, to wszystko to, co miało zagrać, zagrało.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
violetanddog
Maria Błonicz została Marą jeszcze na studiach. W czteroosobowym pokoju w akademiku, z dwoma piętrowymi łóżkami, jej koleżanka z roku, Dorota, oświadczyła, że Maria w swojej długiej nocnej koszuli wygląda jak mara z najgorszych koszmarów. Zwłaszcza gdy w nocy wymyka się do łazienki, zataczając się i obijając o meble. Maria przyjęła to przezwisko bez protestów.
Żadna mitologia nie stworzyła większego potwora niż człowiek... Każdy może rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady, nawet człowiek, który ma zdecydowanie...
Gdy w bieszczadzkich, zapomnianych przez Boga Bielmach objawia się Jezus Chrystus, pod „Świętą Lipę” zaczynają przybywać pielgrzymi skupiający...
Miała nadzieję, że to prawda. Bardzo chciała, żeby była to prawda. Lecz tam, gdzie nie ma pewności, rodzą się wątpliwości.
Więcej