...a właściwie, monolog czarownicy, będący jednocześnie zeznaniem staruchy La Vecchi przed trybunałem inkwizycyjnym. Bo jesteśmy w średniowieczu, fikcyjnym, fantastycznym, ale bardzo prawdziwym. Wrrrróć! Takim, jakie widzi je popkultura, uwielbiająca wszelkie nawiązania do mrocznej części epoki, z paleniem czarownic na czele. Mamy więc w powieści zły kościół trzęsący złym i mrocznym światem zdominowanym przez złych mężczyzn, zabijających się o jakieś złoże, które ma być zakrzepłą krwią smoków.
La Vecchia podczas trwającego kilka miesięcy przesłuchania broni się przed zarzutami inkwizytorów, a czytelnik zastanawia się coraz bardziej, na ile starucha jest sprytną kobietą, która na swój sposób postanowiła przetrwać w świecie plugawego zła, a na ile jej wspomnienia są wynikiem obłędu. Świat w powieści jest spolaryzowany - źli są nie tylko członkowie kościoła i wysoko postawieni możni, zły jest chłop, który za nic ma los kobiety i dziecka. Kobieta z nizin społecznych, skazana na zło i walkę, kobieta bez żadnych praw, może szukać ratunku albo w nierządzie, albo w czarach, rozumianych jako znajomości zielarstwa i natury ludzkiej. La Vecchia więc świadomie i stopniowo staje się taką kobietą, jaką widzą ją mężczyźni - i obraca tę wizję przeciwko nim. Szybko zdaje sobie sprawę, że aby przetrwać, musi udawać słabszą niż jest w rzeczywistości. Jest przebiegła, sprytna, nie pozbawiona inteligencji - wodzi za nos inkwizytorów, zmienia zeznania, punkt widzenia. Nie dowiemy się, co było prawdą, co majakami wymęczonego torturami umysłu, La Veccia, prowadząc swą samotną krucjatę, pogrywa jednocześnie z czytelnikiem.
Brzezińska nie pisze więc o niczym nowym, niczym odkrywczym. Mam wrażenie, że kilka takich historii już czytałam. Sięga do znanych schematów, jej świat jest czarno- biały, bez tonów pomiędzy. Być może "Woda na sicie" pomyślana jest jako głos w dyskusji o prawach kobiet, ale rozmywa się on mocno w formie monologu, w chaotycznej strukturze. A na dodatek - książka jest zwyczajnie nudna, chociaż jej początek zapowiada bardzo ciekawą rzecz.
...a może, to wszystko to po prostu ten tytułowy apokryf..??
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2018-08-22
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
Magdalena Maciejewska
Autorka monumentalnych Córek Wawelu powraca z nową powieścią! Niegdyś Citta di Sant'Angelo wydawało na świat słynnych kondotierów i budowniczych katedr...
Świat między panem, wiedźmą i plebanem. Wilżyńska Dolina nie ma wielu powodów do sławy. Pleban załadował na drabiniasty wóz dobytek i gospodynię i niecnie...