Poznawania Azeroth ciąg dalszy. Tym razem na świecznik trafia powieść Christie Golden "Sylwana". Do tej pory, ta autorka kojarzyła mi się z uniwersum Assassin's Creed, ze względu na jej książki o asasynach, które czytałem. Nie jest to mój pierwszy tytuł ze świata WoW, dzięki czemu znałem już nieco postaci, występujących w "Sylwanie". Postać Sylwany Bieżywiatr kojarzę tylko z imienia, ale przed lekturą nie wiedziałem kim ona jest. Książka pomogła mi się tego dowiedzieć, choć nie w całości. Pierwsze dwie części tej powieści są naprawdę dobrze napisane i ciekawe, dzięki czemu czytałem je z przyjemnością. Sylwana opowiadająca o swoim dzieciństwie, dorastaniu i relacjach z rodziną to naprawdę dobry koncept. Jednakże, im dalej w las tym gorzej. Kolejne części traktują całą historię fragmentarycznie. Otóż, zostaje nam pokazane jakieś wydarzenie, o innym bohaterka tylko wspomina, a już za chwilę jesteśmy w nieokreślonej przyszłości. Domyślam się, że jest to spowodowany tym, iż to co zostało pominięte w książce, zostało ukazane w grach, przez co nie mam wiedzy na ten temat. Wolałbym by całość została opisana przez autorkę, a nie została tak pocięta. Jest jeszcze jednak sprawa, która kłuje mnie w oczy podczas czytania, a mianowicie tłumaczenie nazw własnych. Może i są nazwy, które po polsku brzmią lepiej, ale Wojnowyj i Zaurzykieł do nich nie należą.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2022-07-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 544
Dodał/a opinię:
Marek Tuz
Jedynym sposobem na pokonanie najniebezpieczniejszego wojownika Sithów może być sojusz z ciemną stroną. Dawny Mistrz Jedi - Hrabia Dooku rośnie w siłę...
Tom 2 nowej bestsellerowej serii Los JediGalaktyczny Sojusz wciąż liże wojenne rany. To dla starożytnych Sithów doskonały moment, by upomnieć się o władzę...