Urodziłam się w 1981, niewiele pamiętam z czasów słusznie minionego PRL-u. Po pierwsze, byłam wtedy dzieckiem, po drugie – mieszkałam na wsi, a tam życie toczyło się nieco innym torem. Naprzeciw naszego domu był kiosk RUCH-u, pewnego dnia mama zobaczyła przez okno, że przyjechał samochód dostawczy. Może przywieźli szampon, proszek do prania albo inną deficytową w tamtym czasie rzecz. Nie wiedząc, co przywieźli, mama kazała mi biec do kiosku i kupić 3 sztuki tego, co przywieźli. Pamiętam, jak biegłam do kiosku, żeby być pierwszą w kolejce. I pamiętam jak kupiłam 3 sztuki papeterii, bo właśnie papeterię wtedy przywieźli… Takie to były dziwne czasy.
„Wroniec” to bajka dla dorosłych (dla młodzieży może byłaby dobra, ale z solidnym wstępem historycznym), przypominająca dawne czasy. Czasy strachu, czekania w kolejkach, czasy podziemia, milicji i stanu wojennego. Wszystko to widziane oczami dziecka, które nie rozumie co się dzieje. To przejmująca, wzruszająca powieść, uruchamiająca lawinę wspomnień (to u nieco starszych) lub pozwalająca zobaczyć jak to wtedy było (to u młodszych). Warto przeczytać, warto pamiętać, by historia nigdy się nie powtórzyła.
To moje pierwsze spotkanie z Dukajem, jestem zachwycona jego językiem, zabawą ze słowami – pomysł i wykonanie doskonałe! Gorąco polecam!
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: b.d
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 248
Dodał/a opinię:
Monika Kruszyńska
WSZYSTKO JUŻ BYŁO - TERAZ KRÓLOWĄ NAUK JEST ARCHEOLOGIA. Zuzanna Klajn w swe osiemnaste urodziny otrzymuje klucz do tajemnic zmarłego ojca-archeologa...
Rajd atomowy na Moskwę, proces jednej dwunastej tyrana, eksperyment racjonalnego antysemity, kabalistyczny Spisek Koronacyjny – oto wydarzenia, jakich...