"Wrota Mordoru" to debiutancka powieść studenta psychologii, Tomasza Brucha. Młody wiek autora a także jego wiedza w zakresie psychologii, znajomości skomplikowanych relacji międzyludzkich oraz zawiłości ludzkiej psychiki sprawiają, że po lekturze powieści jeszcze długo pozostajemy w jej "świecie". Z początku zadawałam sobie pytanie, czy powieść bądź co bądź młodzieżowa, której akcja rozgrywa się wśród uczniów ogólniaka, będzie mi w jakikolwiek sposób bliska, czy się w nią wczuję i będę w stanie należycie zrozumieć motywacje, postępowanie i odczucia bohaterów. Ale najwyraźniej przez lata nic się nie zmienia - szkoła pozostaje szkołą, relacje między uczniami a nauczycielami bywają napięte, toksyczne, bolesne. To opowieść o despotycznym, psychopatycznym wręcz nauczycielu, przed którym drżą uczniowie całego liceum, a o jego sali nr 422 krążą dramatyczne legendy... Fizyk, pan Flop (idealnie odzwierciedlony na okładce książki) zadaje bolesne rany psychice swych uczniów - ale nie tylko oni się go boją. Również inni nauczyciele nie mają odwagi, by przeciwdziałać krzywdzeniu swych podopiecznych. Gnębienie wraz z upływem czasu przybiera na sile, uczniowie podupadają na zdrowiu psychicznym, niektórzy z lęku odchodzą ze szkoły... Rzecz jasna sytuacje przedstawione w powieści są przejaskrawione, opisane z ogromnym ładunkiem emocji - to akurat dość typowe w literaturze dla nieco młodszych czytelników, którzy sami są w wieku, gdy szaleją w nich sprzeczne uczucia. Tak więc nieustanne podnoszenie napięcia, budowanie atmosfery lęku, grozy i rozpaczy jest jak najbardziej adekwatne. Warto się jednak głębiej zastanowić nad sednem problemu - przemocą w szkole. Jak jej przeciwdziałać, jak sobie radzić, do kogo się zwrócić o pomoc. Nie ukrywajmy - despotyczni nauczyciele zdarzają się i w rzeczywistości. Oby tylko nikt nie musiał stawać w obliczu takich wyzwań, jak bohaterowie "Wrót Mordoru", którzy w ogólnym rozrachunku, przy konieczności podejmowania życiowych decyzji, wykazali się odwagą, solidarnością i wzajemnością. Mam szczerą nadzieję, że książka stanie się poczytna wśród młodzieży (i nie tylko! jak widać) i zyska sławę, a samego autora zachęci ten sukces do dalszej pracy twórczej. Drzemie w nim ogromny potencjał !
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019-06-18
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię:
inkarri