Nie czekając na miłość - „Współlokatorzy”, Beth O'Leary, tłumaczenie Robert Waliś
Nie jestem fanką historii miłosnych, jednakże ta mnie naprawdę urzekła. Przede wszystkim dlatego, że bohaterowie to postaci z krwi i kości. A miłość pojawia się znienacka. Nie potrzebowała tej całej różowej romantycznej otoczki. Budziła się pomału. Od umowy powiedzmy biznesowej (wynajęcie mieszkania), poprzez sympatię, dbałość o siebie, przyjaźń.
Czasem poprzez kawałek świeżo upieczonego chleba. I pamięć o tym, że ktoś nie używa mleka lub cukru do herbaty. Taka delikatność w budowaniu związku. Żeby nie wystraszyć.
Leon, zamknięty w sobie introwertyk, ma trudności z wyrażaniem uczuć, co nie znaczy, że ich nie ma. Pracuje w nocy, nie bywa w domu w weekendy. Szuka współlokatora, który przebywałby w mieszkaniu tylko podczas jego nieobecności. Tiffy szalona, kolorowa, ale też delikatna i wrażliwa. Właśnie została porzucona i szuka dla siebie miejsca na ziemi, dysponując niewielkim budżetem. Warunki Leona oraz przystępna cena wynajmu sprawiają, że decyduje się na to wspólne, dziwne dzielenie powierzchni. Osobno walczą ze swoimi demonami. Żyją w jednym mieszkaniu, chociaż fizycznie się nie spotykają. Ale korespondują ze sobą na małych żółtych karteczkach, coraz bardziej się przed sobą otwierając. Dbając o siebie, sprawiając sobie wzajemnie małe przyjemności. Przepiękna historia o miłości, która nie powinna się zdarzyć. Ale także o przyjaźni, poczuciu odpowiedzialności i wsparciu. Bez oceniania. Znakomicie został uchwycony toksyczny związek, z którego próbuje się wyswobodzić Tiffy. Na tyle mocno, by został w pamięci trochę jak szczepionka, na tyle delikatnie, że nie powstała traumatyczna historia. Polecam lekturę :)
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Flatshare
Tłumaczenie: Robert Waliś
Dodał/a opinię:
kreatywnieczytam
... nie da się nikogo uratować na siłę – ludzie muszą to zrobić sami. My możemy najwyżej im pomóc, gdy będą gotowi.
Upokorzenie jest jak pleśń: jeśli je zignorujesz, wkrótce wszystko stanie się zielone i cuchnące.
Więcej