„-Czyli mówisz, że mamy kilka godzin na ogarnięcie kasy? Mogę ci…
-Nie- przerwałam jej. Już kilkakrotnie oferowała mi pożyczkę. Nie chciałam rozwiązywać tego w ten sposób.- Wiesz, że nie wezmę od ciebie takiej kwoty. Ciri prychnęła.
-Nawet tyle nie mam. Chciałam tylko powiedzieć, że mogę ci asystować w napadzie na bank. – Mrugnęła do mnie porozumiewawczo”.
„Wszystkie nasze kłamstwa” autorstwa Martyny Szubert.
Jest to godna kontynuacja ,,Wszystkie nasze sekrety”.
W tej części poznajemy dalsze losy Elizabeth oraz Archera. Związek tej dwójki z dnia na dzień rozkwita i rozwija się w coś dużo poważniejszego. Wydawać by się mogło, iż teraz będą żyli długo i szczęśliwie jednak problemy tak łatwo ich nie opuszczą zwłaszcza, iż nasi bohaterowie nie potrafią być ze sobą całkowicie szczerzy. Ukrywanie ważnych informacji weszło im chyba w nawyk, a to prowadzi do kilku nieprzyjemnych zdarzeń.
Spodziewać się więc możecie zawirowań oraz niemałych komplikacji w fabule.
Ostatecznie jednak ta lektura na pewno was zrelaksuje, nieco rozczuli, ale i momentami podekscytuje.
Czyta się ją naprawdę szybko zwłaszcza końcówkę, w której dzieje się dość sporo.
Osobiście żałuję tylko, iż autorka definitywnie zakończyła serię. Szczerze jestem, ciekawa jak mógłby potoczyć się wątek ojca Elizabeth. Teraz możemy się jedynie domyślać jednak nic na to nie poradzimy, widocznie taki był zamysł, by zostawić to zakończenie otwarte.
Ja jednak jestem zadowolona z lektury mogę więc szczerze polecić.
Wydawnictwo: Młodzieżówka
Data wydania: 2021-06-23
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 308
Dodał/a opinię:
za_czytamm