„Lato” jest ostatnią książką z cyklu Wszystkie pory uczuć: każda z nich poruszała ważny, ale spychany na margines temat. W tej odsłonie Magdalena Majcher poruszyła problem depresji poporodowej, której istnienia nadal część społeczeństwa (zwłaszcza ta starsza) po prostu nie uznaje.
Joasię poznajemy chwilę przed ciążą, na którą bardzo czeka. Kiedy pojawiają się dwie kreski na teście, Asia ma już w głowie plan. Idealny plan na wszystko, bez jakiegokolwiek marginesu na poprawki. Otrzeźwienie przychodzi zaskakująco szybko i boleśnie rujnuje wszystkie oczekiwania.
Macierzyństwo, rodzicielstwo właściwie, to największy w życiu test. I choć bycie rodzicem to zupełnie naturalna rzecz, w dzisiejszym świecie urosła do rangi zawodów. Wystarczy prześledzić fora dla matek i człowiekowi od razu włosy stają dęba. Zewsząd zalewa nas fala wyidealizowanego wizerunku matki-polki, która poświęca się swojemu dziecku w 100%, do tego wygląda jak modelka, bo ma czas na fitness czy spa, sama gotuje dla dziecka, siebie, męża i psa, w jej mieszkaniu można jeść z podłogi, no i nie zapominajmy, że jest demonem w łóżku. A to tak nie działa, o czym boleśnie przekonuje się główna bohaterka powieści Magdaleny Majcher. Zderzenie wyobrażeń Asi na temat macierzyństwa z rzeczywistością wywołuje coraz to większe poczucie winy. Poczucie, że jest niewystarczająco dobrą matką dla swojego dziecka. I choć ma oparcie w najbliższych, nadmiar negatywnych uczuć w stosunku do własnej osoby zaczyna ją przygniatać. To już nie klasyczny baby blues, który po prostu z czasem mija, a coś znacznie głębszego, wręcz destrukcyjnego.
Powieść jest przepełniona emocjami i myślę, że nawet na osobach bezdzietnych, które tematu na własnej skórze nie przerobiły, zrobi wrażenie. Książka zmusza do refleksji, po lekturze na pewno wielu z Was inaczej spojrzy na matkę idącą z wózkiem przez park. A jeżeli w Waszym otoczeniu pojawi się dziecko, być może sprawi, że zainteresujecie się nie tylko uroczym bobasem, ale również samopoczuciem jego mamy. Pośród miliona nowych obowiązków, płaczu, który jest nieodłącznym elementem komunikacji z otoczeniem, zmęczenia, nieprzespanych nocy łatwo stanąć na krawędzi, gdzie tylko mały krok dzieli od tragedii. Dobrze, jeżeli dostrzeżemy problem, zanim się ona wydarzy.
Magdalena Majcher napisała bardzo dobrą książkę, którą położne powinny polecać przyszłym rodzicom, choć i niektórym z nich przydałaby się lektura. Pozwoliłaby ona pokazać tę drugą, bardziej realną stronę życia z małym człowiekiem, a personelowi, który w założeniu ma się opiekować młodą mamą i jej dzieckiem może otworzyłaby oczy na pewne kwestie. Ja w książce odnalazłam wiele z własnych doświadczeń, wiele razy myślałam podobnie do Asi, wiele razy jej zachowanie pokrywało się z moim. „Lato” było dla mnie realne do bólu.
Polecam każdemu czytelnikowi, bo „Lato” oprócz ważnej tematyki depresji poporodowej, z którą boryka się wiele kobiet, jest książką po prostu bardzo dopracowaną, mistrzowsko napisaną i wartą uwagi.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2018-05-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
red_sonia
Czasem największe zło czai się w rodzinnych czterech ścianach... ,,Najgorszy dom", nowa książka Magdaleny Majcher, autorki bestsellerowych powieści true...
Otwórz kolejne drzwi luksusowego domu! "Osiedle Pogodne" - poznaj nowe tajemnice mieszkańców. Klara ma poukładane życie. Dyrektorskie stanowisko,...