Po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Pani Pauliny, kiedy buszując w księgarni otworzyłam na przypadkowej stronie tom 3 Zapomnianej Księgi. Dobre pół godziny stałam jak wmurowana w podłogę i nie mogłam się oderwać od czytania. Przed przeczytaniem całej książki jeszcze w sklepie uratowało mnie tylko i wyłącznie zamknięcie tegoż lokalu ze względu na późną porę. Wyszłam zaopatrzona we wszystkie dostępne tomy Zapomnianej Księgi i pierwszy tom Żniwiarza. Rzadko zakochuję się w stylu danego autora od pierwszej przeczytanej strony, a tutaj było to dla mnie istne objawienie czytelnicze. Pochłonęłam Zapomnianą Księgę w ciągu tygodnia i rozpoczęło się moje niemiłosiernie się dłużące oczekiwanie na kolejny tom. Tym bardziej cieszy mnie, że udało mi się Wysłannika otrzymać jeszcze przed premierą od wydawnictwa We need Ya, jako egzemplarz recenzencki, za co działowi marketingowemu bardzo serdecznie dziękuję.
Powiem krótko i na temat: Żadna, ale to żadna przeczytana przeze mnie do tej pory seria fantasy (a musicie uwierzyć mi na słowo, że było ich sporo), nie miała tak logicznie, płynnie i spójnie napisanej fabuły. Przy tym wyrazista postać Huberta, nie mniej barwne postaci jego bliskich, przyjaciół i wrogów, a do tego szczypta słowiańskich wierzeń sprawiają, że nie mogę oderwać się od czytania, a koniec książki to dla mnie cios w najczulszy punkt, bo wiem jak desperacko będę wyczekiwać premiery kolejnej części.
W tej serii każdy znajdzie coś dla siebie, a ja utonęłam w niej bez reszty.
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2020-09-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 496
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
patss_097
Jeszcze do niedawna Magda była zwykłą dziewczyną, pracującą w małej księgarni, jednak obecnie jej życie wygląda całkiem inaczej niż sobie to zaplanowała...
Ostatnie, co zapamiętał Hubert, to eksplozja szklanej piramidy pod Luwrem. Teraz budzi się w zatęchłym pomieszczeniu, ranny, ubrany w łachmany, w ekwipunku...