
Czy młody mężczyzna, którego mieszkańcy wioski nie widzieli od dłuższego czasu, rzeczywiście uciekł od biedy i rodzinnych problemów? Czy może przytrafiło mu się coś złego?
“Z dala od świateł” rozgrywa się w małej irlandzkiej wiosce. To jedno z tych miejsc, w których wszyscy się znają i wszystko o sobie wiedzą. Nic nie może pozostać niezauważone, a żaden sekret nie uchroni się przed czujnym okiem mieszkańców. Takie miejsca są szczególnie niepokojące, a autorka zdaje się doskonale o tym wiedzieć. I bardzo się stara, by czytelnik poczuł na własnej skórze, że pokazana normalność jest tylko pozorna, a głęboka cisza zapowiada prawdziwą burzę.
Tym, co szczególnie spodobało mi się w tej książce, są opisy miejsc, przyrody i pogody. French wspaniale poradziła sobie z przedstawieniem maleńkiej wioski i irlandzkiego klimatu. Strony książki zapisane zostały pięknym językiem, który raz po raz uwodził mnie działającymi na wyobraźnię obrazami i zapachami. Przed oczami miałam stare gospodarstwo, a na ramionach czułam chłodną mżawkę.
Powieściowa wioska charakteryzowała się niemal sennym klimatem. I taką spokojną nutę wyczuwało się również w pierwszej części książki, która zdecydowanie bardziej przypominała mi powieść obyczajową, niż thriller. Wydarzenia rozgrywały się bardzo powoli, a autorka zdawała się skupiona na innych elementach. I choć urzekły mnie te opisy i obrazy, to stopniowo narastała we mnie niecierpliwość i nuta goryczy spowodowane brakiem napięcia i nieobecnością zbrodni.
Podczas lektury odnosiłam wrażenie, że French zależało przede wszystkim na psychologicznym zarysie i pokazaniu, że zło kryje się głęboko pod ludzką skórą. Nie oszołomiła mnie liczba rozgrywających się wydarzeń ani nagromadzenie wątków. Wartość powieści mierzyłam raczej za sprawą umotywowanego postępowania bohaterów i ich sekretów. Im bardziej bowiem zagłębiałam się w kolejne rozdziały tym więcej rys i pęknięć dostrzegałam na spokojnej powierzchni.
W odkrywaniu wiejskich tajemnic bardzo pomógł mi były detektyw, Cal Hooper. Mężczyzna, który przeprowadził się, by zmienić swoje życie i złapać oddech, ponownie został wplątany w sieć kryminalnych zawiłości. Spodobała mi się ta postać i polubiłam ją, ale nie tylko ona zwróciła moją uwagę podczas czytania.
„Z dala od świateł” to spokojny i subtelny thriller. Nie jestem pewna, czy jest w stanie przekonać wszystkich wielbicieli gatunku, zawsze jednak warto samemu się przekonać, czy dany tytuł trafi w nasz gust i zostawi po sobie miłe wspomnienia.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2021-06-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
Ewelina Olszewska
W parku przy ekskluzywnej szkole dla dziewcząt na przedmieściach Dublina zostają odnalezione zwłoki szesnastoletniego Chrisa Charpera. Rok po tragicznej...
Nowa powieść królowej irlandzkiego kryminału, autorki Ściany sekretów, Kolonii, Lustrzanego odbicia i Zdążyć przed zmrokiem Detektywi...