Mówi się, że media to tzw. trzecia władza. Mnie cieszy ta teza, bo kim byśmy byli, jak żyli i co wiedzieli, gdyby nie ważne, często wstrząsające, szokujące i skłaniające do przemyśleń doniesienia? Jak byśmy postrzegali świat, który nie jest biało-czarny, lecz pełen barw i odcieni szarości? Dziennikarstwo spełnia w dzisiejszych czasach bardzo ważną rolę.
W Niemczech jest dziennikarz-Günter Wallraff, który para się wszelkimi możliwymi sposobami, by wniknąć, zbadać i przedstawić grupę społeczną, która jest w jego kręgu zainteresowania. Przy pomocy swoich przyjaciół poddaje się szczegółowej charakteryzacji, by stać jak najbardziej wiarygodnym uczestnikiem zdarzeń.
W swojej najnowszej książce, która nosi tytuł "Z nowego wspaniałego świata" wciela się on m.in. w bezdomnego, czarnoskórego imigranta z Somalii, pracownika w piekarni, która produkuje bułki dla Lidla, staje się również telemarketerem, pracownikiem kawiarni sieci Starbucks’a. itp.
W swoim reportaży pokazuje wstrząsający brak tolerancji, ogrom wykorzystywania pracownika, bez zapewnienia mu odpowiednich warunków pracy, czy to BHP czy socjalnych. Dziennikarz wytyka sposoby, jak można w granicach prawa naciągać klienta na straty finansowe, jak tworzy się piramidy kłamstw i oszustw. Tych przykładów mogłabym mnożyć.
Dla mnie przygnębiająca była historia Somalijczyka. Nie mógł on wynająć pokoju, spędzić nocy w schronisku, ani chociażby dołączyć się do grupy wycieczkowej niemieckich emerytów, i tylko dla tego, że był czarny. Ja się pytam, jak to jest możliwe w XXI wieku? Jak długo będziemy, jako społeczeństwo dyskryminować drugiego człowieka, ze względu na płeć, wiek, narodowość, wyznanie, czy preferencję seksualną? Jak długo należy "nam" wytykać nasze mentalne zacofanie?
Ta książka jest idealnym źródłem społecznych negatywnych zachowań wobec innych, zachowań ignorancji, dystansu i niepotrzebnego lęku przed innością.
Wallraff pokazuje, jak zmieniają się metody zepchnięcia kogoś na dalszy plan. Kiedyś to była agresja słowna oraz fizyczna. Dziś brak tolerancji i niechęć jest ukryta pod fasadą przepisów, uprzejmości i fałszywego uśmiechu.
Nie jest to prosta i łatwa lektura, gdyż pokazuje naszą prawdziwą rzeczywistość. Rzeczywistość, która przesiąknięta jest rasizmem,homofobią, kłamstwami, obłudą oraz chęcią wykorzystania słabszego. Ten świat istnieje , tu i teraz. "Jak kilka lat temu Wallraff powiedział, że wie już, jak daleko można się w Niemczech posunąć w pogardzie dla drugiego człowieka. Po ukończeniu "Z nowego wspaniałego świata" przyznał, że się mylił. Taka granica prawdopodobnie nie istnieje" . Czyżby?
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2012-03-01
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 352
Dodał/a opinię:
figlarna24
„Na samym dnie” to najsłynniejsza książka Güntera Wallraffa, najbardziej radykalnego przedstawiciela dziennikarstwa uczestniczącego na świecie...