Żądza mordu to mroczny thriller psychologiczny, który nie bierze jeńców. Brutalny, bezwzględny i bezkompromisowy. Tomasz Tomaszewski w swojej powieści przedstawia przerażającą podróż w głąb wypaczonego umysłu, który funkcjonuje tuż obok nas – pod płaszczykiem normalności.
Głównym bohaterem jest Nikodem Wiśniewski – deweloper z Krakowa, prowadzący dostatnie życie, które z pozoru niczym nie odbiega od standardów klasy wyższej. Jednak za zamkniętymi drzwiami jego domu i umysłu kryje się coś znacznie mroczniejszego – mężczyzna skrywa żądzę przemocy i śmierci, którą zaspokaja w wyjątkowo brutalny sposób. Wszystko zaczyna się od tajemniczego morderstwa na placu budowy, które uruchamia lawinę zdarzeń. Nikodem zaczyna tracić kontrolę nad swoim sekretnym życiem. Gdy odkrywa w piwnicy własnego domu ukrytą komnatę tortur – o której sam nie miał pojęcia – jasne staje się, że ktoś inny zna jego tajemnice… i manipuluje nim. A gdy uchylę rąbka tajemnicy i dodam, że pojawią się kobiety z przeszłości bohatera, to już puśćcie wodze fantazji …
Nikodem to postać złożona, która nie pozwala się łatwo sklasyfikować. Jest inteligentny, opanowany, pozornie normalny. A jednak wewnątrz niego wrze – potrzeba zadawania cierpienia, panowania nad innymi, zabijania. To zarówno potwór, jak i ofiara – pytanie tylko, czego (lub kogo). Autor z premedytacją buduje napięcie wokół jego przeszłości, sugerując, że „żądza mordu” nie wzięła się znikąd. Co ważne: Tomaszewski nie daje nam gotowej odpowiedzi, skąd się to bierze. Czy Nikodem był ofiarą w dzieciństwie? Czy ktoś go ukształtował? Czy może jest po prostu wcielonym złem? Równie intrygujące są postaci drugoplanowe, które pełnią rolę luster – pokazując różne odbicia zła, manipulacji i winy.
Żądza mordu nie jest tylko opowieścią o seryjnym mordercy. To książka, która eksploruje ciemne zakamarki ludzkiej psychiki, pytając: Czy potwory rodzą się, czy są tworzone? Tomaszewski dotyka wielu ważnych tematów:
· Podwójna tożsamość – Nikodem Wiśniewski to przykład człowieka, który prowadzi dwa życia. Jedno zbudowane na pozorach sukcesu, drugie – przesiąknięte krwią. Ten motyw przywodzi na myśl klasyczne postacie literackie, jak Dr Jekyll i Mr Hyde.
· Wina i kara – powieść balansuje między pytaniem o sprawiedliwość, a próbą zrozumienia, co sprawia, że człowiek przekracza granicę między dobrem, a złem.
· Manipulacja i trauma – nie wszystko, co robi Nikodem, jest w pełni świadome. Autor sugeruje, że ktoś lub coś z zewnątrz steruje jego decyzjami. To może być osoba, ale też niewypowiedziana trauma z przeszłości.
Powieść ma ciężki, duszny klimat – przypominający klaustrofobiczny koszmar. Akcja toczy się w Krakowie, ale przedstawionym bez romantyzmu – tu to miasto staje się sceną zbrodni, miejscem ukrytych tajemnic i symbolicznie oddaje mrok w duszy bohatera.
Narracja prowadzona jest momentami w pierwszej, a momentami w trzeciej osobie – co wzmaga niepokój i buduje dystans między czytelnikiem, a wydarzeniami. Efekt? Czujesz się jak intruz w świecie, którego nie rozumiesz, ale nie możesz od niego oderwać wzroku.
Autor pisze bez zahamowań. Opisy są drastyczne, często wywołujące dyskomfort – ale właśnie o to chodzi. Styl autora jest ostry jak skalpel, skupiony na psychologii postaci i brutalnych realiach, w których przyszło im funkcjonować. Nie ma miejsca na zbędne ozdobniki – każde zdanie ma uderzyć, wstrząsnąć, zostawić ślad.
Dla kogo jest ta powieść? To pozycja zdecydowanie dla wytrwałych i wielbicieli mocnych doznań w literaturze. Jeśli lubisz thrillery, które stawiają brutalność na pierwszym planie i nie boisz się długiego, krwistego widowiska – warto dać jej szansę. Jeśli jednak cenisz bardziej stonowane tempo, złożoną psychologię postaci i literacką elegancję, lektura może okazać się instrumentem tortury psychicznej.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 574
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Małgosia Brzeska
Zatroskany patrzę przed siebie i widzę kilkunastu ludzi ubranych w białe skafandry. Wyglądają jak wirusolodzy, ale wiem, że są policyjnymi technikami zbierającymi ślady po zbrodni.
Kiedy jawa miesza się z koszmarem, trudno odróżnić prawdę od fikcji Para po przejściach, Sebastian i Weronika, postanawia ratować swoje małżeństwo. Niemal...
To miał być łatwy skok. Ale upiorna gra dopiero się zaczyna... Grupa doświadczonych włamywaczy otrzymuje nowe zlecenie. Tym razem wszystko ma pójść gładko...
Malo osób jest świadomych, że do bagażu o wymiarach pięćdziesiąt osiem na osiemdziesiąt sześć na trzydzieści sześć centymetrów zmieści się szczupła dziewczyna. Wystarczy ułożyć ciało w pozycji embrionalnej i po sprawie. Prawdopodobieństwo, że ktoś będzie podejrzewał, iż targam nieprzytomną kobietę, jest bliskie zeru.
Więcej