„Zaginione z Willowbrook” to historia, która przyciąga czytelnika nie tylko okładką, ale również opisem. Ellen Marie Wiseman, autorka „To, co zostawiła” i „Dla jej dobra”, tym razem na kartach swojej powieści chce nam przybliżyć historię Willowbrook State School, ośrodka dla dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi. Fabuła powieści „Zaginione z Willowbrook” oparta jest na kanwie prawdziwych wydarzeń, wstrząsa, porusza i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Szesnastoletnia Sage od sześciu lat żyła z myślą, że jej siostra bliźniaczka zmarła na zapalenie płuc. Wszystko się zmieniło w chwili, kiedy podsłuchała rozmowę ojczyma, z której dowiedziała się, że jej siostra żyje. Rosmery do niedawna przebywała w Instytucie Willowbrook na Staten Island, jednak kilka dni temu zaginęła. Sage nawet przez chwilę nie zastanawia się, jakie kroki podjąć, wyrusza do Willowbrook, by pomóc w poszukiwaniach siostry. Nie wie jednak, jaki koszmar czeka ją za drzwiami ośrodka. Personel nie zważa na jej protesty, pewni siebie lekarze i pensjonariusze, że Rosmery wróciła do ośrodka, siłą zamykają Sage na oddziale. Dla dziewczyny rozpoczyna się prawdziwy koszmar. Willowbrook okazuje się szkołą tylko z nazwy. Po przekroczeniu drzwi ośrodka, Sage odkrywa, że ma do czynienia z prawdziwym okrucieństwem. Czy uda jej się wydostać z Willowbrook? Czy odkryje prawdę, co stało się z jej siostrą?
Rozpoczynając lekturę „Zaginione z Willowbrook” doskonale wiedziałam, czego się mogę spodziewać. Dwie poprzednie książki Ellen Marie Wiseman bardzo mi się podobały i były ogromnym zaskoczeniem. Podskórnie czułam, że to nie będzie łatwa lektura i nie pomyliłam się. Autorka na kanwie prawdziwych wydarzeń stworzyła historię pełną bólu, okrucieństwa i przede wszystkim niesprawiedliwości. Historia Sage i jej siostry Rosmery poruszyła moje najczulsze struny serca. Nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam książkę, która sprawiła, że chciałam wejść w karty powieści i zmienić bieg jej wydarzeń. Kartkując kolejne strony, można domyślić się, jak ta powieść się zakończy. Jednak autorka ma w sobie niezwykły dar, potrafi zaangażować czytelnika i sprawić, że do samego końca chłoniemy karty powieści w niesamowitym napięciu.
„Zaginione z Willowbrook” to moje trzecie bardzo udane spotkanie z twórczością autorki. Wiem, że sięgając po jej książki, nigdy się nie zawiodę, dlatego z niecierpliwością będę wyczekiwała kolejnych powieści spod jej pióra. Historia, którą przelała na papier Wiseman jest niezwykle emocjonująca, a fakt, że wydarzenia opisane na jej kartach miały miejsce w przeszłości, dodatkowo pobudza wyobraźnię czytelnika i skłania do refleksji. Dlatego, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji poznać pióra autorki, to nie zastanawiajcie się dłużej. Każda jej książka jest niezwykle ciekawa i jestem pewna, że przypadnie do gustu każdemu, bez względu na to, po jaki gatunek literacki sięgacie na co dzień.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-06-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 370
Tytuł oryginału: The Lost Girls of Willowbrook
Tłumaczenie: Ewa Borówka
Dodał/a opinię:
Ilona Wolińska
Myślę, że każdy jest zdolny do okropnych rzeczy, ...
Fenomenalna historia o miłości, lojalności i granicach poświęcenia w obronie najbliższych osób rozgrywająca się w dwóch wymiarach czasowych Minęło...
Porywająca powieść o niszczycielskiej sile rodzinnych tajemnic Lata 30. XX wieku. Mała Lilly Blackwood jest inna niż reszta dzieci. Rodzice trzymają...
Może i ponosiła ją wyobraźnia, lecz jego skruszony głos zabrzmiał według niej fałszywie.
Więcej