Ostatnio dostrzegam taką prawidłowość, że im bardziej książka jest uznana, tym jakoś mniej do mnie trafia. "Zagubione bagaże" zgarnęły wiele katalońskich nagród literackich, do tego jeszcze z tyłu okładki różne osobistości ją ogromnie wychwalają. A ja nudziłam się jak mops. Język jakiś ciężkostrawny, napisane zupełnie bez polotu, trudno mi też było doszukać się niemal wszędzie wspominanego humoru. Czwórka przyszywanych braci próbuje dowiedzieć się czegoś o zaginionym ojcu, ale w książce jest o nim nie tak wiele. Zdecydowanie więcej można dowiedzieć się o jego współpracownikach, ich miłostkach, osobach wynajmujących im mieszkanie itp. Zupełnie się w tym poplątałam, kto z kim i po co. Książka okropnie się dłuży, gdyż po prostu nie wciąga. Zastanawia mnie to, dlaczego skoro ta powieść jest na polskim rynku już od 4 miesięcy i niby taka wybitna to prawie nie sposób znaleźć w internecie jej recenzji. Słaba reklama? A może wiele osób do niej podeszło, ale nie dało rady skończyć. Jedyne, co mnie urzekło to wydanie - na cienkich, śliskich i przyjemnych w dotyku kartkach. Okładka również przyciąga wzrok, ale niestety na tym zalety tego "dzieła" się kończą. A może po prostu literatura hiszpańska to nie moje klimaty.
Informacje dodatkowe o Zagubione bagaże:
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2015-10-14
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788379993673
Liczba stron: 560
Dodał/a opinię:
koshi
Sprawdzam ceny dla ciebie ...