Iga po tragicznej śmierci męża postanawia wyjechać od bieszczadzkiej wsi i tam zaznać spokoju. Michał wraca po latach do domu w którym się wychował. Ich losy bezpośrednio splatają się w tym miejscu, jednak nie są świadomi tego, że ich historia zaczęła się już trzy lata temu. Co wydarzyło się przed trzema laty? Jak to wydarzenie wpłynie na życie bohaterów?
To było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale uważam je za naprawdę udane! Uwielbiam historie pisane życiem, z prawdziwymi bohaterami, interesującą i wciągającą fabułą oraz takie, z którymi każdy z Nas mógłby się chociaż w małym stopniu utożsamić. Z ogromnym zainteresowaniem czytałam każdą kolejną stronę, nie mogłam się poprostu oderwać od tej historii!
Autorka na stronach swojej powieści przedstawia losy tak na prawdę pięciu osób - Igi, Michała, Zosi, Majki oraz Eweliny. Muszę przyznać, że razem z bohaterami przeżywałam wszystkie ich rozterki, kibicowałam Idze oraz Michałowi, chłonęłam ciepło Zosi, trzymałam kciuki za Majkę oraz klnęłam na zachowanie Eweliny. Każda z tych osób borykała się ze swoimi problemami, które w konsekwencji ich bardzo połączyły. Autorka wplata również tutaj pewne tajemnice oraz szereg intryg, które mogą naprawdę bardzo wpłynąć na życie każdego z bohaterów. Szczerze przyznaje, że kompletnie nie spodziewałam się takiego poprowadzenia tej historii - to było coś kompletnie nieoczywistego i zaskakującego jednocześnie, więc dziękuję autorce za wprawienie mnie w osłupienie i stworzenie tak wartościowej oraz poruszającej historii.
"Zaklinaczka motyli" to historia o stracie, żałobie, szeroko pojętej samotności, trudach dnia codziennego, ale również o wybaczaniu, a przede wszystkim o przyjaźni i miłości, takiej ponad wszystko! Bo po burzy zawsze wychodzi słońce, o tym właśnie przekonali się prawie wszyscy bohaterowie tej powieści! Ogromnie polecam!
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2021-06-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
zakochanawksiazk
Wzruszająca opowieść o zerwanych więzach rodzinnych, dawnej miłości i głębokiej żałobie Weronika, teraz stateczna żona i matka dwóch synów, redaktor...
Jest taki szczególny czas, pełen cudów, kiedy wokół pachnie igliwiem, a ludziom spełniają się marzenia. Przedświąteczny okres to nie jest dobry moment...