Katarzyna Mlek, z wykształcenia ekonomistka, mieszka ze swoją rodziną w górach. W wolnych chwilach oddaje się wielu pasjom m.in. malarstwo (prowadzi internetową galerię sztuki- http://www.katamlek.pl/) fotografia, muzyka, poezja oraz tenis. Pisze również książki. Jej debiut "Za firewallem’’ ukazał się pod zmienionym nazwiskiem – Melk. Obecnie nakładem wydawnictwa Oficynka możemy poznać najnowszą prozę autorki zatytułowaną "Zapomnij patrząc na słońce".
Akcja powieści rozgrywa się w biednej dzielnicy Tysiąclecia w Katowicach, gdzie wraz z rodzicami Januszem i Sabiną mieszka siedmioletnia Hanka. Ojciec pracuje, jako księgowy w kopalni, zaś matka, gospodyni domowa po narodzinach córki stała się nadpobudliwą alkoholiczką terroryzującą fizycznie i psychicznie całą rodzinę. Dziewczynka dzielnie próbuje radzić sobie z otaczającą gehenną, lecz najbardziej przerażają ją nocne koszmary, w których pojawia się czarny, złowieszczy, gadający kruk zwiastujący niebezpieczeństwo oraz śmieć. Po pewnym czasie Hanka odkrywa, że senne mary znajdują swoje ujście w rzeczywistym świecie. Co z tego dalej wyniknie? Przekonajcie się o tym sami.
Czuje się tak, jakbym dostała obuchem w głowę. "Zapomnij patrząc na słońce" jest książką niezwykle szokującą, mroczą i szalenie nietuzinkową. Niemal z każdej strony przebija się tutaj duszny klimat brudnych, zatłoczonych Katowic polany gęstym sosem biedy, ubóstwa i wszechobecnego cierpienia. Niezwykle realny jest również obraz patologicznej, śląskiej rodziny, gdzie małe, bezbronne dziecko jest na każdym kroku bite i poniewierane. Czasem głodne musi uciekać do szkoły, zaś potem po lekcjach, w domu przejmować obowiązki po pijanej matce. Jedyna ostoja w ojcu, lecz niestety i on nie potrafi dosadnie przeciwstawić się agresywnej małżonce. Z reguły w takich chorych relacjach mężczyźni stosują przemoc. Tutaj mamy jednak odwrotny wariant. Muszę przyznać, że tym bardziej boleśnie odebrałam rolę matki-kata, która zamiast być podporą dla swojego dziecka wolała oddawać się grzesznym uciechom. Śledząc nieszczęśliwe losy Hanki czułam całą lawinę rozbieżnych emocji m.in. gniew, złość, oburzenie, nienawiść oraz żal, empatię i nadzieję na lepsze jutro. Chociaż to tylko literacka fikcja, to jednak wiem, że w prawdziwym życiu też bywają takie dramatyczne przypadki.
Kolejnym ważnym elementem są przerażające sny, które nawiedzają główną bohaterkę. Kim tak naprawdę jest kruk? Czy w jego osobie kryje się jakaś symbolika? Próbowałam znaleźć właściwą interpretacje mrocznej osobowości tego ptaszyska, lecz z mizernym skutkiem. Na myśl jedynie przychodzi mi mój ulubiony horror ,,Oszukać przeznaczenie’’, w którym kostucha zostawia głównemu bohaterowi wskazówki dotyczące śmierci poszczególnych osób. Tutaj mamy bardzo podobną zabawę. Kruk naprowadza dziewczynkę na pewne, tragiczne wydarzenia i jej zadaniem jest odgadnąć, kiedy i gdzie będą one miały miejsce. Muszę przyznać, że niejednokrotnie włos jeżył mi się na głowie śledząc szaleństwo tych sennych koszmarów. Autorka źródło inspiracji znalazła w realnej rzeczywistości wykorzystując prawdziwe tragedie, jakie kiedyś nawiedziły Polskę np. zawalenie hali MTK lub katastrofa kolejowa w Babach. Ten aspekt nadał całej fabule rzeczywistego wydźwięku i czasem miałam problemy z oddzieleniem prawdy od literackiego fałszu. Uważam to jednak za duży plus i cieszę się, że Katarzyna Mlek stworzyła tak niebanalną, trzymającą w nieustanym napięciu historię.
Gorąco polecam przeczytać "Zapomnij patrząc na słońce’’. To niezwykle mocna, poruszająca lektura chwytająca za gardło i serce. Nie znajdziecie tutaj pięknej, sielankowej aury, tylko dosadną, brutalną prozę życia. To znakomite połączenie thrillera, psychologii oraz dramatu z nutką kryminalnego i metafizycznego akcentu. Ta książka jest swoistym wołaniem o zdrowe, rodzinne i pełne miłości relacje. Naprawdę warto ją poznać. Zapraszam.
Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2013-03-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 254
Dodał/a opinię:
cyrysia
Zanim na dobre się rozwieje, w powietrzu wyczuć można, co się święci. Kiedy wicher w końcu stoczy się z gór i zacznie obijać między stokami, wystarczy...
Czy jeden człowiek, cechujący się nieprzeciętną inteligencją, determinacją oraz okrutną bezwzględnością może w ciągu półwiecza odmienić świat, który...