Isabela i Libby. Dzieli ich sto lat różnicy. Wszystko się zmieniło, a jednocześnie niezapomniana i nieoczekiwana miłość pozostaje nadal tak samo piękna. Isabela nie czuje się szczęśliwa w małżeństwie, Libby opłakuje utratę ukochanego, co je łączy? Nieszczęście, które okazuje się mieć jednak swój koniec w najmniej oczekiwanym momencie. Jak wiele zawdzięczają Zatoce Latarni?
,,Zatoka latarni" to przepleciona historia dwóch kobiet, które spaja dziennik pozostawiony przez oddanego latarnika z Lighthouse Bay. Fabuła swobodnie przechodzi pomiędzy narracjami (są w trzeciej osobie, co jednak nie utrudnia w żaden sposób czytania) i łatwo się w niej odnaleźć. Choć obie nasze bohaterki (a właściwie dwie główne i jedna poboczna) są nieszczęśliwe i szczęście wydaje im się niedoścignionym pragnieniem, to obie wyraźnie zyskują sympatię Czytelnika z każdą stronicą. I choć można potępiać niektóre ich czyny, to jednak monologi wewnętrzne i ukazanie wielu perspektyw powoduje, że uczymy się je zrozumieć i zaakceptować ich wybory. Oczywiście do końca kibicując ich pozytywnemu zakończeniu!
Libby i Isabela, choć żyły w innych czasach, łączy coś wspólnego - obie szukają szczęścia i obie są inne niż większość ludzi. Isabela, jako kobieta, nie miała wiele do powiedzenia w swoich czasach, miała przede wszystkim pięknie wyglądać (tym bardziej jako żona twórcy sławnych klejnotów!). Żyła przekonaniem, że jej małżeństwo się dotrze, do pewnego momentu - śmierci swojego synka. Żałoba wydaje się naturalnym aspektem takiej traumy, ale czy dane jej było ją przeżyć i jak długo będzie opłakiwać małego Daniela? Libby z kolei wiedziała, że wiążąc się z żonatym mężczyzną, zawsze będzie tą drugą, która oficjalnie nigdy nie istniała. Czy uda jej się naprawić relacje z siostrą, która nie wybaczyła jej grzechów przeszłości? To wszystko czeka na Was w morskiej podróży do ,,Zatoki latarni".
Kimberley Freeman to angielska pisarka, która jednak na stałe mieszka w Australii. Stąd być może takie usytuowanie fabuły powieści. Widzę, że w wielu wcześniejszych książkach stosowała zabieg przeszłości i przyszłości, co jest bardzo ciekawym połączeniem fabularnym. Dla autorki tym trudniejsze, że wymagało jednak odpowiedniego researchu przed pisaniem i choćby zapoznania się z opisywanymi przez siebie latami. Co tu dużo ukrywać, w ,,Zatoce latarni", udało się to Kimberley świetnie. Płynne przechodzenie z czasów bardziej współczesnych, do tych XX-wiecznych nie daje Czytelnikowi wrażenia zagubienia ani nie wywołuje sarkastycznego uśmieszku, że w końcu coś się autorce pomyliło! Oj nie. W ,,Zatoce latarni" odnajdą się zarówno Ci, którzy poszukują intrygującej tajemnicy z przeszłości, jak i Ci żądni romantycznego romansu w przepięknej australijskiej scenerii.
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2015-01-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 496
Dodał/a opinię:
Marta Zagrajek
Od konwenansów społecznych Glasgow w czasach Wielkiego Kryzysu do zielonych pastwisk na tasmańskiej owczej farmie. Niezwykła historia tajemnic rodzinnych...