„Zbrodnia wigilijna” to powieść, którą otrzymałam z księgarni TaniaKsiazka.pl. Zawsze gdy sięgam po klasykę literatury detektywistycznej z połowy XX wieku, szykuję się na prawdziwą kryminalną ucztę. To pewnie przez sentyment do twórczości Agathy Christie, od której zaczynałam swoją przygodę z kryminałem. Przez kilka lat nałogowo zaczytywałam się w powieściach z udziałem panny Jane Marple lub specyficznego małego Belga, czyli detektywa Herkulesa Poirota. Powieści Christie pokochałam za niepowtarzalny klimat i ciekawe schematy fabularne. Zagadka pokoju zamkniętego od środka, podwójna zagadka, problem wyspy – to nie angielska królowa kryminału je wymyśliła, choć jestem pewna, że jej proza w największym stopniu przyczyniła się do ich spopularyzowania.
To miało być cudowne Boże Narodzenie spędzone w gronie najbliższych. Do rezydencji Lexham Manor na zaproszenie gospodarza zjechali się wszyscy młodzi członkowie rodziny Herriardów. Miała panować przyjemna, ciepła atmosfera – wspólne ubieranie choinki, wspólne kolędowanie i wieczorne ucztowanie. Ale rzeczywistość boleśnie zweryfikowała plany sędziwego Nathaniela Herriarda. Szybko okazuje się, że te święta zamiast pod znakiem miłości, będą stać pod znakiem krwawej zbrodni. W posiadłości popełniono bowiem morderstwo. Mamy więc trupa, grono podejrzanych, z których każdy mógł mieć motyw, oraz nie lada zagadkę do rozwiązania, bo zwłoki pana domu znaleziono w pokoju zamkniętym… od wewnątrz.
Zawsze lubię, gdy morderstwo pojawia się w jednym z pierwszych rozdziałów, może nawet w pierwszej scenie powieści. W wielu współczesnych książkach tak się właśnie dzieje, ale klasycy gatunku zwykli swoje kryminały rozpoczynać od prezentacji aktorów przedstawienia, którego widzem będzie czytelnik. U Heyer jest podobnie – morderstwo niestety pojawia się dopiero ok. 100 strony, ale na szczęście konstrukcja „Zbrodni wigilijnej” opiera się w 90% na dialogach, więc podczas czytania nie odczuwamy znużenia, bo liczne rozmowy bohaterów dynamizują lekturę.
„Zbrodnia wigilijna” to klasyka kryminału w bardzo przyzwoitym wydaniu, która znakomicie sprawdzi się jako lektura zimowa lub świąteczna, choć prawdę mówiąc, fabułą nie warto się tu sugerować. Powieść Georgette Heyer osadzona jest w niepowtarzalnej scenerii angielskiej rezydencji, która przyciąga swoim dusznym klimatem. Mamy tu właściwie wszystkie elementy dobrej powieści kryminalnej: trupa, zamkniętą przestrzeń, w której popełniono morderstwo, grono podejrzanych i cenionego detektywa ze Scotland Yardu, dla którego nie ma spraw nie do rozwiązania. Świetnie przemyślaną kryminalną intrygę dopełnia duża dawka humoru. Jeśli tak jak ja uwielbiacie twórczość Agathy Christie albo zwyczajnie gustujecie w klasycznych detektywistycznych historiach, to ta powieść to dla Was must have!
zliteraturazapanbrat.wordpress.com
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2020-12-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Christmas Party
Dodał/a opinię:
KasiaKatarzyna44
Niedobrze, gdy brak starających się o rękę, ale jeszcze gorzej, kiedy wielbiciele mnożą się na pęczki i nie wiadomo, którego wybrać. Przed takim właśnie...
Dla tego niezwyciężonego korsarza nie ma rzeczy niemożliwych. Odważny, waleczny, pełen brawury, nie rzuca słów na wiatr. Piękna Hiszpanka powinna więc...