Często ukrywamy prawdę, zwłaszcza tą traumatyczną, nieprzyjemną czy smutną przed bliskimi, by ich chronić. Nie chcemy ranić ich gorzką wiedzą, która w naszym mniemaniu nie pomoże im lepiej żyć a jedynie zamąci w głowie i sercu. Podejmując decyzję o takim sekrecie, staramy się nie myśleć co wydarzy się w chwili, gdy prawda wyjdzie na jaw... Zajrzyjmy do Ustronia Morskiego i dowiedzmy się, jak tajemnica ciążyła paniom Zielczyńskim.
Z bohaterami sagi nadmorskiej Magdy Majcher spotykamy się po kilkunastu latach, kiedy to Gabrysia, córka Marcjanny wkracza w dorosłość. Dziewczyna chce być samodzielna i marzy o pracy nauczycielki, jednak są lata sześćdziesiąte więc etat dostaje córka partyjniaka.
Jest rozczarowana, bo nie dostała wymarzonej pracy...
Jest rozczarowana, że matka nie związała się z Emilem, który jest dla Gabi jak ojciec...
Jest rozczarowana tym, że nawet o biologicznym ojcu - Ignacym - nikt nie chce jej opowiedzieć...
Może liczyć jedynie na historie babci Janiny o przeszłości - o Kresach, z którymi dziewczyna nie czuje się związana oraz o powojennym Ustroniu. Dlatego w chwilach, gdy matka i babka tęsknią za Kresami, Gabi tęskni za ojcem, jednocześnie próbując zrozumieć dlaczego Marcjanna tkwi w swojej samotności i chowa się za bólem oraz tajemnicami.
Przypadek sprawia, że Gabrysia poznaje brutalną prawdę. Jedna nieprzemyślana decyzja powoduje, że jej życie ma już na zawsze biec nie tym torem, który sobie wymarzyła. W jej codzienności pojawia się człowiek, który pod maską ojcowskiej opiekuńczości, inteligencji oraz dojrzałości skrywa porywczość. Czy to brak ojca popchnął ją ku temu związkowi? Czy Gabrysia przetrwa dni i noce pełne gróźb, ubliżania, wybuchów złości, zwłaszcza że została odseparowana od świata?
Magdalena Majcher w rodzinną sagę wplotła bardzo trudny temat jakim jest przemoc domowa, zwłaszcza psychiczna. Pokazała, jak przez kilkanaście lat bohaterka musi zmagać się z krzywdą, dwulicowością, obietnicami bez pokrycia oraz życiem w strachu. Sławek odebrał Gabi pewność siebie, marzenia i godność. Czy uda jej się wyzwolić? A przede wszystkim jakim kosztem...?
Z drugiej strony mamy rodzinną, wieloletnią tajemnicę dotyczącą pochodzenia Gabrysi. Niecodzienne okoliczności sprawiają, że rusza lawina wyznań i wydarzeń, które zmienią relacje między trzema Zielczyńskimi. Czy będzie szansa na przebaczenie? Pojednanie?
Niniejsza powieść wciąga, zaraża problemami, wymaga empatii i zrozumienia, wielokrotnie wywołuje ciarki i lęk o los bohaterów. Autorka potrafi zaintrygować, zainteresować, sprawić byśmy nie mogli szybko odłożyć lektury, pragnąc poznać finał historii Gabrieli - byłam nim mocno zaskoczona. Pocieszam się, że to jednak nie koniec... Przed nami jeszcze jeden tom tej sagi, skupiający się na losach Jagody - jestem ich bardzo ciekawa, wszak bohaterka będzie dorastała w czasach równoległych do mojego dzieciństwa.
Podsumowując - "Zimny kolor nieba" to poruszająca historia o rodzinnych sekretach, fałszu, kłamstwach i porywczych decyzjach. Opowieść o demonach przeszłości, nadziei, rozczarowaniach, potrzebie zrozumienia, zawiści, zemście oraz odrodzeniu, a także o potrzebie wolności, niezależności i że tuż za 'przepraszam' nie powinno się znajdować 'ale'. Gorąco polecam!
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2019-06-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 432
Dodał/a opinię:
ejotek
Rodzinna tajemnica i skomplikowane siostrzane relacje. Wciągająca opowieść na długie zimowe wieczory. Róża całe życie poświęciła innym. Wychowankowie...
Wielka miłość, wspaniały ślub, narodziny córki - nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii. Ania miała wszystko to, o czym marzyła i do czego dążyła...