Lucjusz Krzelewski z zamożnej polskiej rodziny mieszkającej w Wiedniu studiuje medycynę, gdy nadchodzi rok 1914, wybucha wojna i błyskawicznie rozlewa się po całej Europie. Zafascynowany tym, że z dnia na dzień może zostać lekarzem, zaciąga się do wojska, licząc na przydział do znakomicie zorganizowanego lazaretu. Niestety trafia do Lemnowic, maleńkiej wioski w sercu Karpat, do szpitala polowego urządzonego w zrujnowanym kościele, skąd uciekli wszyscy lekarze.
Od razu na wstępie powiem, że „Zimowy żołnierz” wymaga skupienia, ponieważ tylko wtedy będziemy w stanie docenić sposób, w jaki autor ją napisał — niezwykle drobiazgowo, plastycznie, kreśląc słowem obrazy. Tę książkę naprawdę się widzi, chłonie, wciąga całym sobą, ale tylko pod warunkiem, że się jej oddamy. Wydarzenia poznajemy od samego początku, od momentu, kiedy Lucjusz wybiera medycynę jako drogę swojego życia, trochę na przekór rodzicom, którzy — zwłaszcza ojciec — widzieliby go w wojskowym mundurze. Śledzimy jego naukę, przyjaciół, spotkania z niezwykłymi ludźmi, jak choćby z Marią Skłodowską-Curie, pierwsze doświadczenia medyczne, które przerywa wojna. Lucjusz trafia do zapomnianego przez Boga szpitala polowego w małym miasteczku pośrodku gór, gdzie przyjdzie mu zweryfikować swoją szeroką, ale tylko teoretyczną wiedzę z praktyką. Jego mentorem staje się zakonnica Margareta, a dzień wypełniają te same stałe rytuały, które w końcu i wbrew wszystkiemu, zbliżają tę dwójkę do siebie. Aż do dnia, w którym do szpitala trafia tytułowy zimowy żołnierz...
Pojawienie się w szpitalu zimowego żołnierza wprowadza do książki zupełnie inny klimat, inną atmosferę, od tego momentu nad głównymi bohaterami „coś” zawisło i już do samego końca to nieokreślone uczucie towarzyszyło również mnie. Taka atmosfera niedopowiedzenia, tajemnic, zarazem intrygująca, ale i groźna, bo czujesz, że kiedy przekroczysz pewną granicę, już nic nie będzie takie samo. Jedna decyzja Lucjusza — przerażające konsekwencje.
I ten koniec, który naprawdę chciałam, żeby był inny! Chociaż jak tak się dłużej zastanowię, to już sama nie wiem. Przeczytajcie i dajcie znać, jakie jest Wasze zdanie! Polecam!
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2019-04-02
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Winter Soldier
Dodał/a opinię:
red_sonia