Dawniej młodzież była inna…?
Choć książka autorstwa Piotra Ambroziewicza wygląda dość niepozornie i na pierwszy rzut oka, spodziewać się po niej można lekkiej lektury o charakterze rozrywkowym, to już pierwsze strony wyprowadzają nas z błędu. Tak naprawdę książka jest wnikliwym studium chuligaństwa w Polsce. Autor w sposób niezwykle rzetelny i z naukowym zacięciem podchodzi do tematu, a jego rozważania rozpoczynają się etymologią słowa “chuligan”, by następnie – w oparciu o ogromną ilość źródeł – przedstawić charakterystykę i ewolucję polskiego degenerata i skandalisty.
Piotr Ambroziewicz bardzo duży nacisk kładzie na ukazanie tego, jak zmieniało się postrzeganie chuligaństwa przez władze i społeczeństwo w kolejnych latach omawianej dekady, jak powoli oddziela się obraz bikiniarza-buntownika od pospolitego bandyty i zabijaki. Oprócz tego autor bardzo mocno skupia się na politycznym aspekcie omawianego problemu (chuligan jako wróg publiczny), podpierając swoją analizę ogromną ilością źródeł: artykułów potępiających łobuzerię, kształcących społeczeństwo, jak rozróżnić bikiniarza i na jakie niepokojące symptomy zwracać uwagę, a także omawiających sprawy sądowe młodocianych rzezimieszków. To wszystko jest barwnie przeplatane fragmentami "Dziennika" i "Złego" Leopolda Tyrmanda.
Choć odczuwam lekki niedosyt informacji dotyczących subkulturowych aspektów (chciałabym więcej fantazyjnych fryzur, barwnych ubrań i zachłyśnięcia kulturą Zachodu), to ciężko zarzucić tej lekturze niedopracowanie, zwłaszcza po bardzo obszernym omówieniu pochodzenia chuligaństwa oraz całego podłoża tego zjawiska. Przez kilka rozdziałów autor prowadzi polemikę z wybranymi tekstami źródłowymi, omawiając przyczyny tworzenia się band chuligańskich i sposoby radzenia sobie państwa z tym problemem (czyt. wyeliminowanie jednostek destrukcyjnych ze społeczeństwa).
"Złote lata polskiej chuliganerii. 1950-1960" są pozycją przede wszystkim naukową, co potwierdza warsztat autora, jego podejście do tematu oraz niezliczona ilość przytoczonych źródeł. Nie należy jednak obawiać się tego, że książka okaże się “trudna i nudna”, gdyż styl Piotra Ambroziewicza jest lekki, a jego nieco złośliwe uwagi i komentarze znacznie ożywiają narrację. Dla miłośników epoki PRLu jest to pozycja obowiązkowa, a dla tych, którzy jeszcze się wahają, powiem jedno: poczytajcie o tej niepewnej dekadzie w dziejach Polski Ludowej (gdzie żaden wyrok sądowy nie był niepodważalnie oczywisty) i wybrykach, od których włos jeży się na głowie. Sami zobaczycie, że młodzież przez te ponad pół wieku wcale tak bardzo się “nie zepsuła”, a może nawet i ucywilizowała?
Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania: 2018-04-27
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
niepoczytalna
- Co to był szewroletariat?- Jak zwykły Polak auto zdobywał?- Dlaczego nasi projektanci i konstruktorzy mieli pecha?- Jak władza oszukała ludzi na przedpłatach...