Do przeczytania książki "Żmija" Joanny Lato skusiła mnie zarówno okładka jak i opis wydawcy. Okładka mnie wręcz zahipnotyzowała, miałam kiedyś w lesie do czynienia z naszą rodzimą żmiją zygzakowatą i do dziś pamiętam lęk przed nią. Pewnie dlatego bardziej chętnie sięgnęłam po ten kryminał/thriller...
Jednak muszę przyznać, że w środku nie było już tak hipnotycznie, chwilami było wręcz nudno. Oceniłam książkę na szóstkę jako dobrą, z tym że jedna gwiazdka więcej tylko dlatego, że autorka porusza temat leczenia szpitalnego w naszym kraju. A ja od kilku lat zmagam się z chorobą, więc dlatego nieco podwyższyłam ocenę, czy słusznie? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ale lektura w szpitalnym łóżku zupełnie inaczej jest przeze mnie odbierana...
"Lekarze z reguły są bardzo pewni siebie i zadufani. Zawsze podważają słowa innego specjalisty. Mają wysokie mniemanie o sobie i nie lubią pacjentów takich jak ja, czyli pytających."
Nadia jest szczęśliwą (może na pozór) mężatką, ma dość dobrą pracę i przyjaciół. Jednak kryje się w niej druga, bardziej tajemnicza osobowość. Oprócz swojej niby legalnej pracy, Nadia świadczy dodatkowo usługi zdradzonym kobietom. Na tym punkcie ma jakąś obsesję i nie potrafi się opanować. Zresztą sama zwodzi mężczyzn a później...
Co dziwne, jej mąż domyśla się działań swojej żony, ale nic z tym nie robi, jest cichym obserwatorem i z boku pozwala na całe zło, które wyrządza Nadia.
"Nie wiadomo, kiedy stracimy kontrolę nad swoim życiem. Dlatego ja jestem zawsze czujna. Obserwuję niczym łowca. Ale tak naprawdę nie wybieram sobie ofiar."
Zauważyłam, że ostatnio coraz więcej pojawia się kobiet o skłonnościach psychopatycznych, które niejako trudnią się zabijaniem. Zazwyczaj w literaturze mordercami byli mężczyźnie ekscytujący się cierpieniem swoich ofiar, ale widocznie teraz nadchodzi chyba czas na kobiety.
Miałam nadzieję na trzymającą w napięciu fabułę, ale mogę dodać, że na moich wyobrażeniach się skończyło. Oczywiście można znaleźć w tej książce nieco pozytywów, lecz trochę brakuje w samej fabule logiki, autorka plącze wątki i skacze z tematu na temat i naprawdę można się pogubić w tym i nie wiadomo o co chodziło autorce tym razem...
Pozory mylą, więc i ja dałam się omamić hipnotycznej okładce i tytułowi, chociaż może innym czytelnikom bardziej się książka spodoba.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-04-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 244
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Myszka77
Lubię być milczącym obserwatorem. Dzięki temu nie zwracam na siebie uwagi. Nikomu nie rzuca się w oczy przechadzająca się ulicą postać.
Mimo że moje metody na pozbycie się celu były zazwyczaj niekonwencjonalne i nieoczywiste, to tym razem chciałam to zrobić w inny sposób. W inny, oczywiście, dla mnie.
Więcej