„Zmuszona. Niebezpieczna znajomość”
Druga część o Anie i Patricku pojawiła się po dość długiej przerwie. Sama też o tym, że już jest, dowiedziałam się przez przypadek. Na początku nie skojarzyłam, ale po przeczytaniu opisu coś zaczęło mi świtać. I tak oto owa książka pojawiła się u mnie w biblioteczce.
Ana rozpoczyna nowe życie w Alcudii. Dostaje nowe mieszkanie, samochód, a nawet nowe, fałszywe nazwisko. Mimo tego kobieta nie umie odnaleźć się w nowym świecie. Czuje się samotna, ciągle płacze i nie może zrozumieć, czemu spotkało ją coś takiego. Tutaj specjalnie nie zdradzam szczegółów, gdyby ktoś jeszcze nie skończył części pierwszej. Kiedy w końcu zaczyna wychodzić do ludzi, poznaje przystojnego Włocha – Marco. Mimo początkowych niechęci do spotkań towarzyskich, w końcu się przełamuje i zaczyna coraz częściej spotykać się z nowo poznanym mężczyzną. Później sprawy się komplikują i kobieta znowu wpada w tarapaty. Jak tym razem potoczą się losy Any? Czy kobieta w końcu znajdzie szczęście w życiu?
Powiem szczerze, że nie do końca pamiętałam, co działo się w części pierwszej. Wiedziałam jedynie, jak się zakończyła. I generalnie to mi musiało wystarczyć. Nie chciałam po raz drugi czytać poprzedniej części, bo nie mogłam doczekać się tej. Na szczęście zagłębiając się coraz bardziej w treść, odświeżałam sobie troszeczkę pamięć. Aż w końcu wiedziałam już wszystko. Na początku byłam zła na postępowanie bohaterów, bo wszystko, co robili, wydawało się nielogiczne. Jakby na siłę chcieli się skrzywdzić. Pytanie po co. Czy duma naprawdę jest czymś tak ważnym, że nie można odpuścić? Jednak potem zrozumiałam, że gdyby wszystko potoczyło się tak, jakbym chciała, to ta książka nie byłaby tak wciągająca, jak jest teraz. Przeczytałam ją jednym ciągiem i w sumie wiedziałam już od pierwszych stron, że nie będzie łatwo mi odpuścić. Cały czas coś się działo, więc ani trochę nie wiało nudą. Jak zwykle było lekko i zgrabnie, nie było niepotrzebnych opisów i przede wszystkim niczego nie było za dużo. Wszystko było idealnie dopasowane. Nie mam się do czego przyczepić i jestem bardzo zadowolona, że spędziłam czas przy tej książce.
Podsumowując, owa książka Sylvii Bloch bardzo mi się podobała. Mogę się nawet skłonić ku temu, że była lepsza od pierwszej części. Do pióra autorki będę z chęcią wracać, a tej lekturze jestem zmuszona dać 8/10.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-07-13
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 340
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Wiktoria Guzik
Czasem miłość rodzi jedynie ból. Czasem ci, na których zależy nam najbardziej, stają się naszymi oprawcami... Wkrótce przekona się o tym 24-letnia Ana...
Jedna chwila może człowieka zniszczyć… lub uratować. Mieszkająca w Toronto Nea wiedzie szczęśliwe i poukładane życie. W pracy radzi sobie doskonale...