Darkling zasiadł na tronie i zaczął władać Ravką, a Alina po utracie mocy, powraca do zdrowia. Jej jedyną nadzieją jest odnalezienie ostatniego amplifikatora oraz myśl, że książę, który uciekł, aby ochronić najbliższych, przeżył. Losy kraju znajdują się w rękach garstki ostatnich griszów z niegdyś wspaniałej i ogromnej armii. Ale aby wygrać tą wojnę, Przywoływaczka Słońca będzie musiała poświęcić o wiele więcej, niż jej się wydaje...
Pierwsze 100 stron niezbyt mnie zaangażowało. Nie czułam chęci powrotu do tej historii, ani nie wciągnęła mnie tak, jak w poprzednich częściach. Ale po tym czasie... Po prostu wow. Nie wiem, jak mam wyrazić słowami rzeczy, które wydarzyły się w tej książce. Od pewnego momentu ta pozycja to jedna wielka akcja, która zwalnia tylko po to, żeby po chwili ruszyć z podwójnym tempem i z jeszcze większymi emocjami. Nie wiedziałam, czy mam dalej ją czytać, czy odkładać i myśleć o tym, co się wydarzyło i co może się jeszcze wydarzyć. Cała fabuła, jak i poszczególne wątki były opisane wspaniale. Moją ulubioną częścią tej historii są rozmowy Aliny i Darklinga. To, ile różnych emocji, wątpliwości i przesłań, które czujemy w każdym wypowiedzianym przez nich zdaniu, jest po prostu nie do opisania. Nasz antagonista jest - jak chyba w każdej części tej historii - w swoim najlepszym wydaniu. Manipuluje, dąży do celu i zrobi wszystko by osiągnąć, to czego pragnie. Jednak zarazem, bardzo rzadko zdarzającymi momentami, możemy wyczuć jego drugie oblicze, które nie jest zarezerwowane dla nikogo. Z tych kilku sytuacji, zawachań, bądź tego, że nie kontroluje mimiki twarzy w jakiejś sytuacji, możemy zobaczyć człowieka, którym mógłby być, gdyby nie przyjął tytułu Darklinga - zwykłym mężczyzną, który chciał osiągać wielkie rzeczy. To, co dzieje się w tej książce z Nikołajem również jest bardzo interesujące. Mam nadzieję, że w "Królu z bliznami" jego emocje i to, co mu się przytrafiło zostaną opisane jeszcze bardziej w sposób, który pozwoli nam zrozumieć, jak on się czuje. Zakończenie tej historii... Słowa, które wypowiada Darkling sprawiły, że miałam łzy w oczach. Nie otworzył się, nie udawał, że jest lepszy, niż naprawdę był, po prostu był szczery w całej swojej postaci, którą był przez setki, bądź tysiące lat. Prawie popłakałam się też przez Mala. Mala, którego nie lubię, a w tej książce odrobinę polubiłam. Cliffhanger z nim związany był według mnie nie do przewidzenia, ale kiedy się pojawił, to wszystkie elementy układanki trafiły na swoje miejsce. Nie podoba mi się tylko to, co Bardugo zrobiła z nim w ostatecznej bitwie. Nie życzę mu tego, co go spotkało, bądź prawie spotkało, ale jeżeli nie chciała się na to zdecydować, to nie musiała z nim tego robić, żeby potem wszystko było już w porządku. Ten lekkomyślny tropiciel już wiele wycierpiał. Ale z drugiej strony po przeczytaniu tej książki do końca, rozumiem też, jaki był tego zamysł. Po prostu to ostatnio tak częsty cliffhanger w książkach fantastycznych, że nie jest już nieprzewidywalny i jeżeli bohater ma żyć, to lepiej nie robić tego w powieści, bo chyba każdy już czuję, co się wydarzy za chwilę. Wiem, że już to pisałam, ale polubiłam Mala. Po prostu naprawdę nie wiem, jak to się stało. Ta książka i poprowadzenie jej jest tak wspaniałe, że momentami nie był nawet irytujący. Za to ostatni rozdział od razu po przeczytaniu mi się nie podobał. Nie rozumiałam, czemu tak się stało. Myślałam, że to niesprawiedliwe i bez sensu. Ale z drugiej strony, patrząc na bohaterów, przypominając sobie przemyślenia Aliny i to, jaką była osobą, to właśnie to zakończenie było jedynym adekwatnym końcem tej historii. I mimo że nie chce i kiedy napisałam o końcu, to poczułam, że łzy zaczynają napływać mi do oczu, to właśnie skończyłam swoją przygodę z tą niesamowitą serią. Te książki nie były idealne pod względem warsztatowym. Patrząc konstruktywnie - po prostu nie były idealne. Ale dla mnie, ta historia jest jedną z najpiękniejszych, o jakich miałam okazję czytać. Niezmiernie cieszę się, że wreszcie sięgnęłam po te książki. I mimo, że tylko druga część dostała 5/5 , to cała ta seria na pewno trafi do najlepszych książek tego roku. Do top 3 serii mojego życia.
Alina, Darkling - będę tęsknić.
Ocena: 8/10
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2019-04-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 371
Tytuł oryginału: Riun and Rising
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szypuła Wojciech, Strzelec Małgorzata
Dodał/a opinię:
Julka2021
Bogactwo. Władza. Morderstwo. Magia.Alex Stern powraca do Ivy League i idzie prosto do piekła.Znajdź bramę do podziemnego świata. Wykradnij duszę z piekła...
„Ruina i rewolta” to niecierpliwie wyczekiwane przez fanów zakończenie fantastycznej Trylogii Grisza. Poprzednie tomy tej serii to „Cień...