Kolejna książka polskiej autorki i kolejna książka, która mnie nie zawiodła!
Kiedyś twierdziłam, że dobra książka nie może pochodzić z mojego kraju, może dlatego, że ta pierwsza nie należała do dobrych. Za to Paulina Hendel pokazała mi, że moje postrzeganie należy zmienić i nie stawać niepotrzebnie okoniem. Oczywiście książka nie była idealna, miała w moich oczach kilka wad, ale podejrzewam, że to już kwestia gustu.
Zaczynając od początku, książka opowiada o życiu Magdy, która jest dość nietypową osobą widzącą i tropiącą upiory. Brzmi genialnie? A gdybym jeszcze dorzuciła żniwiarzy, niebezpieczeństwo, małe zauroczenie i intrygi? Jak nie brać się za czytanie?
Osobiście książka mnie wciągnęła z marszu, upiory postanowiły mnie złapać w swoje lepkie rączki i nie chciały wypuścić. Akcja toczy się nieprzerwanie, cały czas nasza ciekawość jest rozbudzona i łaknie zaspokojenia. Jeśli mam być szczera, nie mogłam odgadnąć co może się stać. Próbowałam coś podejrzewać, ale zazwyczaj tylko na tym się skończyło, za wiele nie wymyśliłam. Widać, że autorka przemyślała całą fabułę i miała pomysł, nie gubiłam się w przygodach bohaterów.
Minusem dla mnie w niektórych momentach był styl autorki. Miałam wrażenie, że nieraz strony były zapisane na siłę, bez chęci, a może i z małym zniechęceniem. Trochę jak by rozwinięcie akcji wcale nie było takie ważne jak sam finał, a może chodzi tu o doświadczenie.
Ah i jak nie wspomnieć o oprawie graficznej! Podejrzewam, że okładka i środek książki porwał serce każdego czytelnika, a następne tomy tylko zachęciły do dalszej lektury. Jedyne co mi brakowało to dodatkowych rysunków w książce, gdzie ujrzelibyśmy upiory.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam, a mój nos czytelnika wyczuwa kolejne dobre książki do przeczytania.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2017-05-10
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
zarwananoc
Jeszcze do niedawna Magda była zwykłą dziewczyną, pracującą w małej księgarni, jednak obecnie jej życie wygląda całkiem inaczej niż sobie to zaplanowała...
Hubert budzi się w Paryżu, jak gdyby tragiczna w skutkach wyprawa po księgę nigdy nie miała miejsca. Zagłada cywilizowanego świata jeszcze nie nastąpiła...