Recenzja książki: Atlas Śródziemia

Recenzuje: natalia6202

„Atlas Śródziemia” Karen Wynn Fonstad to książka, którą nie tylko się czyta i ogląda, to pozycja, którą się zwiedza. Od pierwszej chwili miałam wrażenie, że trzymam w rękach przedmiot, który mógłby leżeć na biurku samego Bilba, nie jako pamiątka z podróży, lecz jako narzędzie planowania kolejnych. Fonstad nie proponuje zwykłego zestawu map. Proponuje geograficzną wycieczkę przez Erę za Erą, gdzie każda strona odsłania nie tylko przestrzeń, ale i pamięć świata. To trochę tak, jakby Śródziemie nagle uznało, że czas opowiedzieć swoją własną wersję wydarzeń, w języku rzek, przełęczy i granitowych grzbietów.
Najbardziej zachwyciło mnie to, że autorka nie traktuje map jak ilustracji. Każdy diagram i każdy szkic są jak osobny rozdział historii. Wędrówki bohaterów rozpisane dzień po dniu wyglądają, jakby ktoś prześledził je z lupą w ręku, próbując ustalić, w którym momencie hobbitom kończyły się zapasy. Szczegółowość bywa wręcz przewrotna, tutaj kilometraż, tam rekonstrukcja bitwy, dalej profil zboczy, a w kolejnym miejscu klimat i roślinność. Człowiek zaczyna patrzeć na Śródziemie z taką samą powagą, z jaką patrzyłby na mapę Alp czy Kaukazu.

To, co działa na wyobraźnię najmocniej, to poczucie realności, świat który oddycha. Fonstad tworzy wrażenie, że Beleriand, Rohan czy Gondor naprawdę mogłyby istnieć, każde z miejsc ma własną geologię, swoją pogodę, logikę migracji i rytm historii. Śródziemie zaczyna zachowywać się jak kraina, której moglibyśmy szukać na mapie Europy, gdyby tylko było odpowiednio ukryte przed to śmiertelnikami.

Oczywiście, jak każdy atlas, zwłaszcza tak ambitny, również i ten ma swoje kaprysy. Kolorystyka bywa czasem nazbyt stonowana, przez co niektóre plany bitew trzeba oglądać niemal pod lampą górniczą. Tłumaczenie również może zaskoczyć tych, którzy przywykli do jednego konkretnego przekładu Tolkiena. Ale te drobiazgi nie są w stanie podważyć faktu, że to dzieło jest gigantycznym wysiłkiem kartograficznym, takim, który przetrwa próbę czasu, nawet jeśli któryś odcień beżu okaże się o ton zbyt podobny do brązu.

Dla kogo jest ten atlas? Dla początkujących, bo to świetna linia życia, dzięki której „Silmarillion” przestaje być labiryntem bez wyjścia. Dla wyjadaczy Tolkiena, ponieważ będzie to wspaniała okazja, by odkryć szczegóły, które umykały mimo dziesiątej lektury. Dla marzycieli, bo to drzwi wejściowe do świata, który niby jest fikcyjny, a jednak wydaje się bardziej prawdziwy niż niejeden kraj na szkolnej mapie.

„Atlas Śródziemia” to książka, która nie tylko opisuje świat Tolkiena, ale także go ożywia. Sprawia, że szlaki Bractwa Pierścienia nabierają konkretnych kształtów, lasy pachną igliwiem, a góry mają ciężar, który czuje się aż w łokciach. To nie jest dodatek do lektury, to jej równorzędny towarzysz, a może nawet przewodnik w świecie, gdzie kompasem jest wyobraźnia, a każdy krok prowadzi głębiej w historię, którą wielu z nas zna na pamięć, choć dopiero teraz może zobaczyć ją w pełnej krasie. Jeśli Śródziemie jest miejscem, do którego lubisz wracać – Fonstad właśnie uchyliła Ci bramę szerzej, niż kiedykolwiek wcześniej.

Tagi: fantasy

Kup książkę Atlas Śródziemia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Atlas Śródziemia
Książka
Atlas Śródziemia
Karen Wynn Fonstad
Inne książki autora
Atlas śródziemia
Karen Wynn Fonstad0
Okładka ksiązki - Atlas śródziemia

Przewodnik po geografii krain Władcy Pierścieni, Hobbita i Silmarilliona "W królestwie czarów istnieją morza, Słońce, Księżyc, Ziemia i wszystko, co się...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy