Recenzja książki: Dwór na wrzosowiskach

Recenzuje: olilovesbooks2

*współpraca reklamowa*

Z twórczością autora już miałam okazję się poznać i to spotkanie dobrze wspominam, dlatego też postanowiłam skusić się na kolejną powieść. Zauroczyła mnie ona okładką i o dziwo opisem, jednak przy czytaniu mój entuzjazm mocno oklapł. No spodziewałam się czegoś innego.

Życie Camerona było sielanką do dnia niespodziewanej śmierci jego ukochanej matki. Codzienność szesnastolatka zaczyna stawać na głowie, młodzieniec zaczyna się gubić a wokół zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. Camerona wspiera ciotka, która dołącza do niego po śmierci ojca. Wraz z nią chłopak wyrusza w podróż do Australii, ucieka od wspomnień, poznaje miłość swojego życia i doświadcza czegoś nowego. Jednak powrót do domu ponownie sprawia, że Cameron zaczyna niknąć, zachowanie ciotki zaczyna go niepokoić, a rodzinne tajemnice dopominają się o wyjście na światło dzienne.

Powiem tak to dla mnie taka książka trochę o wszystkim, trochę o niczym. Początek był fajny, pojawiła się nagła śmierć, jakaś tajemnica i ten tytułowy dwór owiany legendą, ze tak powiem. Obserwujemy zmagania młodego chłopaka ze stratą matki, później ojca, oraz jego ciekawość odnośnie wrzosowisk i skrywanych przez nie sekretów. Jednak w pewnym momencie fabuła się moim zdaniem rozjechała, autor nie pociągnął najciekawszych wątków, ale wybrał inną drogę, wysłał nas w podróż, z której nic jakoś bardzo nie wynikało, ja się szczerze zastanawiałam co ma przysłowiowy piernik do wiatraka. Jedno było wiadome, że coś było po prostu nie tak. Fabuła się ciągnęła i ciągnęła, brakowało mi konkretów, jakiejś akcji czy pochylenia się nad tym tajemniczym dworem.

Fabuła nabiera rozpędu na końcówce, gdy na jaw zaczynają wychodzić intrygi i manipulacje, a my w końcu wraz z Cameronem wkraczamy do dworu na wrzosowiskach. Tam też dochodzi do kulminacji wydarzeń, niby fajnie, ale jak na mój gust za płasko, za mało ekscytująco i bez takiej głębi. Niby żeśmy się dowiedzieli prawdy, no ale jednak nie usatysfakcjonowało mnie to wszytko za bardzo, znając parę innych powieści autora, spodziewałam się takiego wow, a tu było dość ni jako.

Dla mnie to była dość przeciętna lektura, takie pogranicze pomiędzy obyczajówką a młodzieżówką, trochę z naleciałościami innej epoki i z lekkim wątkiem kryminalnym. Choć styl pisana autora był lekki, a powieść wydawała się prosta, ja się przy niej troszkę namęczyłam. Nie wciągnęła mnie za bardzo, zabrakło mi polotu czy czegoś specjalnego, żeby poczuć tę historię. Jestem pod wrażeniem stworzonej przez niego manipulacji, jednak to zdecydowanie było za mało, żebym przychylniej spojrzała na tę powieść. Powiem szczerze, że spodziewałam się czegoś innego, żeby nie powiedzieć lepszego. Czuję się trochę zawiedziona, ale mimo to odsyłam was do lektury, może wam spodoba się bardziej, jak ktoś lubi takie lekkie opowieści z delikatnym mixem gatunkowym, to myślę, że książka mu się spodoba.

Tagi: romans Thrillery i suspens

Kup książkę Dwór na wrzosowiskach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Dwór na wrzosowiskach
Książka
Dwór na wrzosowiskach
Andrzej F. Paczkowski
Inne książki autora
Tajemnica latarni morskiej
Andrzej F. Paczkowski0
Okładka ksiązki - Tajemnica latarni morskiej

„Tajemnica latarni morskiej” to pierwszy tom trylogii „Wybranek morza”. Tomasz ma dziewięć lat, kiedy wraz z rodziną wyjeżdża...

Jesienne liście
Andrzej F. Paczkowski0
Okładka ksiązki - Jesienne liście

Saga rodzinna „Jesienne liście” to historia miłości trojga bohaterów, rozgrywająca się w Karkoszce, jednej ze śląskich wsi. Urodzili się tego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy