Recenzja książki: Lato Eden

Recenzuje: truskawka2

Poznajmy szkolne przyjaciółki: Jess i Eden. Są nierozłączne, choć bardzo wiele je różni. Jess to klasowa outsiderka. Należy do subkultury gotów. Ubrana na czarno, z tatuażami. Wciąż przeżywa traumę po brutalnym napadzie. Eden, zgodnie z imieniem, wydaje się mieć rajskie życie. To urodzona gwiazda, piękna i popularna. Jednak właśnie to nad jej życie nadciągają ciemne chmury - traci siostrę. Po jej śmierci ucieka w alkohol. Pewnego dnia znika bez śladu. Jess przy pomocy Liama (chłopaka Eden, w którym jest skrycie zakochana) usiłuje ją odnaleźć. Czy uda się jej znów zobaczyć żywą przyjaciółkę? A może przyjaźń z Eden jest już rajem utraconym?

Lektura jest pełna napięcia. Piękne, wręcz poetyckie opisy otoczenia kontrastują z mrokiem wydarzeń. Każdy z nastoletnich bohaterów jest kompletnie pogubiony. Atmosferę narastającej grozy podkreśla nietypowy chwyt typograficzny – rozdziały i ich numery są napisane czcionką przypominającą zegar elektroniczny. Jakby czas poszukiwań zaginionej Eden odmierzała tykająca bomba zegarowa.

Lepiej nie czytać wieczorem. Trudno będzie zasnąć.

dr Kalina Beluch