Sookie Stackhouse w akcji
Nadeszły czasy, kiedy wampiry ujawniły się publicznie i prowadzą życie pełnoprawnych obywateli. Zmiennokształtni i wilkołaki wciąż wolą pozostać w ukryciu, podziemny świat istot nadnaturalnych czeka, pragnąc zobaczyć, jak pójdzie wampirom, zanim inne istoty ewentualnie podążą ich śladem. Wampiry natomiast radzą sobie całkiem dobrze – mają swoją policję, swoje kluby, syntetyczną krew, a do tańca muzykę (taką jak „Bad Moon Rising”) miksuje im didżejka o wdzięcznym pseudonimie Zwłoki Connie. Oczywiście, natychmiast też świat reaguje na potrzeby rynku i (paradoksalnie) to wampirza, a nie ludzka krew jest w cenie jako najlepszy odurzający narkotyk.
W tym świecie znakomicie odnajduje się Sookie Stackhouse, kelnerka w pubie „Merlot” w Bon Temps, bohaterka kolejnego już tomu cyklu „Martwy jak zimny trup” Charlaine Harris. "Martwy jak zimny trup" to niezwykła, wyróżniająca się wśród innych książek należących do tego gatunku opowieść o (prawie) zwyczajnej dziewczynie egzystującej w świecie nadnaturalnych istot. Nie da się ukryć, że niezwykle przydatne w codziennym życiu są telepatyczne zdolności Sookie - szczególnie, że przyjdzie jej zmierzyć się z psychopatą-snajperem polującym w okolicy. Jej niepokój pogłębia fakt, iż brat, Jason, właśnie przeszedł pierwszą przemianę. Jako, że zwierzęcą cechę otrzymał z powodu ugryzienia, a nie z racji urodzenia, nigdy nie będzie prawdziwą pumą, tylko pół-człowiekiem, pół-kotem. To jednak wystarczy, by Sookie zaczęła się martwić. Szczególnie, że rośnie liczba ofiar strzelca – śmiertelnie zraniona została lisołaczyca Heather, postrzeleni: przyjaciel i mentor Jasona – Calvin Norris, szef Sookie, a nawet - ona sama. Ktoś podpalił też jej dom, a sprawca utrzymywał kontakty z tajemniczym Bractwem Słońca.
Na dochodzenie nakładają się skomplikowane relacje damsko-męskie, w których Sookie radzi sobie wyjątkowo sprawnie (pozostaje nam tylko brać z niej przykład). Nachodzi ją Eric, który, dotknięty amnezją, próbuje sobie przypomnieć, jak daleko posunął się w kontaktach z dziewczyną, co tak naprawdę sprowadza się do pytania: „spaliśmy ze sobą, czy nie?”. Pojawia się znów Bill, w którym Sookie była kiedyś zakochana, dopóki praca dla królowej Luizjany nie pochłonęła go tak bardzo, że nasza bohaterka zaczęła schodzić na drugi plan. A to jeszcze nie koniec mężczyzn mniej lub bardziej zainteresowanych Sookie… Do Bon Temps przybywa też Jack Leeds, prywatny detektyw, wynajęty przez rodzinę Debbie Pelt, dziewczyny, którą niegdyś Sookie zabiła w samoobronie.
Charlaine Harris, jak zwykle, mistrzowsko i z wyczuciem dawkuje napięcie, a akcja nieuchronnie zmierza ku punktowi kulminacyjnemu. Autorka wciąga nas w społeczność odmieńców, kreując właściwie nową społeczność, nakreślając zależności pomiędzy poszczególnymi podgrupami, a romansowe wątki dodatkowo podgrzewają atmosferę.
Do książki niczym magnes przyciąga już sama okładka, a usta naznaczone krwią obiecują prawdziwie mroczną zawartość. „Martwy jak zimny trup” to już kolejna opowieść o Sookie, która jednak nie traci nic z atrakcyjności, a nam pozostaje się tylko zastanawiać: co będzie dalej?
Znakomity kryminał Charlaine Harris - autorki serii o Sooki Stackhouse i fabuły serialu "Czysta krew".Zew kości, szczątków ciał. Słyszę go od chwili, gdy...
Dill obiecał siostrze Lily wieczną miłość. Ale czy wcześniej nie zapewnił innym wiecznego spoczynku? Przed Lily długo odkładana wizyta w rodzinnym...