Recenzja książki: O Wojtku z planety Uran

Recenzuje: Damian Kopeć

Cieljaprzy z sumokos

Dzień dobry. Nazywam się Wojtek i przyleciałem z planety Uran. Mam 150 lat, ale to tyle samo, co pięć lat na Ziemi. Ciekawe, jak zareagowalibyście na takie słowa, padające z ust stojącego przed wami zielonego Obcego? Na pewno z zaskoczeniem, mimo licznych doświadczeń z przebogatą filmoteką różnorakich dzieł z gatunku fantastyki, poruszających tematykę kosmitów. Co innego sądzić, że gdzieś w Kosmosie istnieje z dużym prawdopodobieństwem życie, a co innego napotkać to życie na Ziemi. Co innego zobaczyć w filmie różne wyobrażenia kosmitów, a co innego - stanąć z jednym z nim twarzą w... twarz. A to właśnie przydarza się Antosiowi i jego rodzicom. Oni reagują na Wojtka z Urana ze zdziwieniem nie większym niż w przypadku atrakcyjnej przeceny w hipermarkecie w trakcie sezonu. Ten kosmita ma bowiem nogi (cztery), ręce, palce i oczy (trochę więcej niż ludzie) oraz uszy. Jest zarazem inny i podobny. Lecz - co ważne - rozumie język Ziemian, choć nie rozmawiają z nim po angielsku. Wojtek ląduje swoim kosmicznym statkiem w lesie, gdzie spotyka rodzinę pięcioletniego Antosia. Trochę zagubiony w ziemskiej rzeczywistości, trafia do ich życzliwego domu i wraz ze swoim ziemskim rówieśnikiem przeżywa wiele zabawnych przygód.

Książka O Wojtku z planety Uran jest w pewnym stopniu współczesną bajką, w której elementy fantastyczne mocno łączą się z realiami współczesnymi. Jest również przypowiastką z naciskiem na pouczanie i nauczanie dziecka, na pokazanie mu wzorów zachowania, postaw życiowych, życzliwości i otwartości. Mówi o przyjaźni z kimś nietypowym, odmiennym. O trudnościach w zrozumieniu innej kultury, ale zarazem o wspaniałej przygodzie, jaka może się z tym wiązać. Jest historią o przyjaźni, którą nie tak trudno nawiązać, o ile jesteśmy do siebie nawzajem pozytywnie nastawieni i naprawdę jej chcemy. Ukazuje dziecięce pragnienie posiadania prawdziwego przyjaciela, uczenia się i poznawania świata.

Pomysł na książkę padł ze strony syna autorki - Antosia, którego fotografie zostały zresztą użyte w książce. Jest on oparty na jego dziecięcej fantazji, marzeniach, jest próbą przełożenia ich na spójną opowieść, odpowiedniego przedstawienia graficznego. W książce dominuje tekst bogaty w dialogi. Ilustracje i fotografie pełnią funkcję urozmaicenia. Bardzo ważną rolę pełni w książce język i zabawy językowe. Wojtek używa języka folskiego, który jest przetworzoną formą języka polskiego. Tworzenie nowych słówek, rozpoznawanie tych pojawiających się w ustach kosmity może być dla małych czytelników niezłą frajdą.

Wydaje się, że książka O Wojtku z planety Uran - wbrew sugestiom - nie jest przeznaczona dla starszych dzieci i dorosłych. Nie ma w niej wyrafinowanej wieloznaczności, elementów skierowanych do dojrzalszych czytelników. Forma i treść powinny za to dobrze trafić w gusta starszych przedszkolaków i uczniów szkoły podstawowej. Jest w tej książce dużo ciepłego humoru, pogody ducha, optymizmu. Są - fantastyczne pomysły i drobne nielogiczności, które dzieciom zwykle nie przeszkadzają. Świat dziecięcej fantazji bowiem potrafi być zaskakujący i zmienny - tak jak opisane w książce przygody dwójki przyjaciół z tej i nie z tej Ziemi.

Kup książkę O Wojtku z planety Uran

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce O Wojtku z planety Uran
Książka
O Wojtku z planety Uran
Agnieszka Dydycz, Antoni Oniśko
Inne książki autora
O Antku, który poleciał na Uran
Agnieszka Dydycz, Antoni Oniśko0
Okładka ksiązki - O Antku, który poleciał na Uran

O Antku, który poleciał Uran to kosmiczna opowieść dla dzieci małych i dużych, od lat 4 do 100+, które mają ochotę polecieć z nami na Uran! Nasza przygoda...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy