Recenzja książki: Pomogę Ci
Recenzuje: Magdalena Galiczek-Krempa
Praca psychologa-terapeuty to bardzo odpowiedzialne zadanie. Udowadnia to Monika Czarnowska w swojej debiutanckiej powieści Pomogę Ci. Autorka, opierając fabułę na tytułowej propozycji, ukazuje różne oblicza pomocy. Pomocy, która może stanowić rzeczywiste wsparcie, ale może też stać się źródłem chorej i destrukcyjnej obsesji…
Anita Jankowska to trzydziestokilkuletnia odnosząca sukcesy terapeutka. Kobieta wraz z przyjaciółką prowadzi renomowany gabinet, w którym pomaga ludziom szukającym wsparcia psychologicznego. Zawsze ułożona, żyjąca według określonego porządku i rutyny, Anita nie ma przestrzeni na popełnianie błędów. Do czasu, gdy wyjeżdżając z parkingu przy basenie, niechcący zarysowuje inny samochód. Kierowcą uszkodzonego auta okazuje się przystojny i sympatyczny Norbert. Mężczyzna od razu podbija serce Anity. Po załatwieniu formalności związanych ze stłuczką Anita i Norbert wymieniają się numerami telefonów – i tak zaczyna się ich znajomość. Terapeutka jest podekscytowana i coraz bardziej zakochana. Kubłem zimnej wody okazuje się dla niej informacja, że Norbert jest żonaty. Nie zakłóca to jednak sielanki kochanków. Gdy romans Anity i Norberta trwa w najlepsze, do gabinetu Jankowskiej zgłasza się Karolina… żona Norberta! Norbert nie wie o terapii żony, a Karolina nie wie, że terapeutka ma romans z jej mężem. Tylko Anita próbuje rozwikłać konflikt interesów, w centrum którego się znalazła…
Równolegle do wątku obyczajowego w powieści śledzimy ruchy psychopatki, która wyszukuje swoje ofiary na Facebooku. Kobieta syci się kontaktem z osobami w kryzysie psychicznym, które nakłania do samobójstwa. Kto będzie następną ofiarą manipulatorki? Kim jest bezwzględna psychopatka, która święcie wierzy w to, że pomaga innym?
Książka Moniki Czarnowskiej ukazuje złożoność ludzkich emocji i relacji. Pozornie przypadkowe zdarzenie na parkingu diametralnie zmienia życie kilku osób. Zastanawiając się nad przeszłością, bohaterowie stwierdzają, że poszczególne zdarzenia były tylko kolejnymi kamykami, które i tak spowodowałyby prawdziwą lawinę w ich życiu. Jeśli nie byłaby to stłuczka pod basenem, to nastąpiłoby inne, równie obfitujące w konsekwencje wydarzenie. A to, co działo się dalej, okazuje się jedynie konsekwencją wyborów, jakich każda z postaci dokonywała.
Bardzo mocno wybrzmiewa w świadomości czytelnika echo działań bezwzględnej psychopatki. Kobieta świetnie się maskuje, na przestrzeni kolejnych rozdziałów podejrzewamy skrajnie różnych bohaterów – włącznie z Anitą. Monika Czarnowska starannie buduje napięcie, zwodzi czytelnika na manowce, podsuwając mu mylne tropy. Książkę czyta się szybko, cały czas zastanawiając się, kto jest niszczycielskim manipulatorem. Warto też dodać, że inspiracją do stworzenia postaci morderczyni była prawdziwa historia: pewien mężczyzna, Japończyk, seryjny zabójca, za pomocą Twittera wyszukiwał swoje ofiary, zapraszał do domu i pomagał im w popełnieniu samobójstwa.
Tytuł Pomogę Ci nie jest przypadkowy. Każda z postaci, którą spotykamy w książce, niesie innym pomoc. Czasami jest to zwyczajna grzeczność – ot, zaparzenie filiżanki kawy, innym razem: zrobienie zakupów starszej osobie, pomoc i wsparcie psychiczne podczas terapii, wreszcie – uratowanie życia. Monika Czarnowska pokazuje też, że pomoc – coś, co wydaje się nam dobre, bezinteresowne – może również mieć złe, przerażające oblicze.
Pomogę Ci to satysfakcjonujący thriller psychologiczny i bardzo obiecujący debiut. Warto zapamiętać nazwisko autorki i śledzić jej poczynania w literackim świecie. Kto wie, może poznamy dalsze losy Anity, Norberta, Karoliny i drugoplanowych postaci z powieści Pomogę Ci? A może autorka zaproponuje nam kolejną, wciągającą i mroczną historię z zupełnie nowymi bohaterami?
