Recenzja książki: Statek śmierci

Recenzuje: cyrysia

Islandia. Do portu w Reykjaviku z zawrotną prędkością wpływa luksusowy statek Lady K, rozbijając się o nabrzeże. Nieoczekiwanie okazuje się, że na pokładzie jachtu nikogo nie ma. Trzech członków załogi oraz czteroosobowa rodzina (Egir z z żoną Lárą i bliźniaczkami Arną oraz Bylgją) rozpłynęli się niczym poranna mgła. W zaistniałej sytuacji rodzice Egira proszą prawniczkę Thorę Gudmundsdottir o pomoc w wypełnieniu wszelkich formalności odnośnie do ubezpieczenia. Pani adwokat musi jednak ustalić, czy faktycznie pasażerowie pokładu nie żyją, czy może wszystko jest tylko wielkim oszustem w celu wyłudzenia ogromnych pieniędzy z polisy na życie. Wspólnie z islandzką policją próbuje rozwiązać tajemniczą zagadkę zniknięcia wszystkich uczestników feralnego rejsu. Sprawa wydaje tym bardziej zagmatwana, że brak najważniejszych danych na temat opustoszałego statku. W dzienniku pokładowym brakuje kilku stron, łączność została zerwana i nigdzie nie odnaleziono żadnego telefonu ani aparatu. Po pewnym czasie z morza zostają wyłowione zwłoki okaleczonego mężczyzny należące do członka załogi Lady K. Co tak naprawdę wydarzyło się podczas rejsu z Lizbony do Reykjaviku? Czy doszło do masowego morderstwa? Jedno jest pewne: nic nie będzie tak oczywiste, jakim się początkowo wydaje.

Statek śmierci to już szósty tom popularnego cyklu, ale na szczęście powieść stanowi praktycznie samodzielną całość, dzięki czemu można ją czytać w oderwaniu od serii. Fabuła toczy się dwutorowo. Z jednej strony śledzimy perypetie Thory, która ze wszystkich sił stara się dociec, co wydarzyło się na luksusowym jachcie, zaś z drugiej - obserwujemy retrospekcje z morskiej podróży z punktu widzenia pasażerów. Misternie skonstruowana intryga do samego końca trzyma czytelnika w napięciu. Autorka niezwykle umiejętnie wielokrotnie wprowadza czytelnika w błąd, wciąż myląc tropy, dzięki czemu naprawdę trudno odgadnąć finał tej historii. Gęsta, niepokojąca atmosfera nieco odwraca uwagę od drobnych wad powieści - przede wszystkim na niezbyt dynamiczną akcję oraz na fakt, że trudno zaangażować się w losy bohaterów, brak bowiem w powieści postaci, z którą czytelnik mógłby się mocniej identyfikować. Na uznanie zasługuje natomiast niebanalne zakończenie. 

Statek śmierci to ciekawe połączenie kryminału, thrillera i horroru. Swoją mroczną, klimatyczną fabułą przyciąga już od pierwszych scen i trzyma w niepewności aż do autentycznie zaskakującego finału. Mimo drobnych wad powieści, warto wybrać się w rejs z Yrsą Sigurdardottir.

Kup książkę Statek śmierci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Statek śmierci
Książka
Statek śmierci
Yrsa Sigurdardottir
Inne książki autora
Niechciani
Yrsa Sigurdardottir0
Okładka ksiązki - Niechciani

Historia zimna jak lód, straszna i wciągająca! Naprawdę dla ludzi o mocnych nerwach. Upiorny i bardzo ekscytujący thriller, który można czytać tylko...

Trzeci znak
Yrsa Sigurdardottir0
Okładka ksiązki - Trzeci znak

Niemiecki student historii, Harald Guntlieb zostaje zamordowany na terenie Uniwersytetu Islandzkiego. Zwłoki potwornie zbezczeszczono. Majętni rodzice...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy