Recenzja książki: Zapach perfum

Recenzuje: Katarzyna Krzan

Pachnące czymś innym niż papier, farba i kurz książki to rzadkość. Ta zaś - faktycznie pachnie. Wodą różaną. Wystarczy potrzeć wewnętrzną stronę okładki. Na okładce smutna twarz kobiety z lekko rozchylonymi ustami. Do tego spadające płatki kwiatów. Można spodziewać się zatem historii przepełnionej aromatami. I tak jest w rzeczy samej. Zapach perfum to powieść o poszukiwaniu zapachu doskonałego, takiego, który leczy rany, zapewnia miłość i powodzenie. Zapachu, dopasowanego idealnie do skóry, unoszącego się lekką mgiełką i kojącego zmysły. Bez wątpienia Cristina Caboni posiada niezrównany dar opisywania zapachów, dzięki czemu wkraczamy w świat zmysłu rzadko obecnego w literaturze. Tytułów, w których zapach odgrywał decydującą rolę, jest niewiele, ale za to wyjątkowo pobudzają one wyobraźnię.

Powieść Cristiny Caboni stara się wpisać w ten nurt. Jej bohaterka jest młodą kobietą, która właśnie rozstała się z narzeczonym. Na szczęście ma energiczną przyjaciółkę, która stara się wyciągnąć ją z depresji, a czyni to poprzez przypomnienie Elenie, co jest jej prawdziwą pasją, pasją, której powinna się na powrót oddać. Otóż Elena Rossini pochodzi z rodu perfumiarek. Wszystkie kobiety w jej rodzinie zajmowały się tworzeniem zapachów. Jak mawiała jej babcia, będąca mentorką dziewczynki: Nuta zapachowa jest emocją, którą musisz zamienić w perfumy. Od dziecka Elena uczyła się rozpoznawania nut zapachowych, tworzenia esencji, ekstraktów, a - wreszcie - absolutu. Jednak, paradoksalnie, perfumy kojarzyły się jej z nieszczęśliwym dzieciństwem. Jej matka bowiem zostawiła ją na wychowanie u babci, a sama związała się z mężczyzną, którego Elena nie mogła znieść. Perfumy stały się dla dziewczynki symbolem odtrącenia, były ważniejsze od niej samej. Dlatego już jako dorosła kobieta Elena odrzuciła swoje dziedzictwo.

Ale czym byłaby książka dla kobiet, gdyby nie było w niej miłości i powrotu do tego, co stanowi życiową traumę? Elena musi zatem zmierzyć się z przeszłością, pogodzić z matką i związać z kimś godnym jej samej. Czyta się więc powieść Cristiny Caboni szybko i z przyjemnością, głównie za sprawą wątków związanych z zapachami czy perfumami. Zapach perfum odkrywa też przed czytelniczkami tajniki tworzenia esencji. Gdyby jeszcze każda strona mogła pachnieć jak opisywane na niej perfumy...