Recenzja książki: Zeszyt z aniołami

Recenzuje: Renata Kosin

Mam na imię Kajtek. Tymczasem, bo gdy dorosnę, będę Kajetanem. Będę wtedy poważny i będę nosił okulary. Tak zaczyna swój dziennik pewien rezolutny dziesięciolatek. Dziennik nie byle jaki, ponieważ mający stać się w dość odległej z Kajtkowej perspektywy przyszłości - autobiografią Poczytnego Pisarza i Znanego Człowieka. Takiego, po którego książki ludzie będą stać w ogromnie długich kolejkach we wszystkich księgarniach w kraju, a może i na świecie! Taki plan ma główny bohater Zeszytu z Aniołami – debiutu książkowego Moniki Madejek.

 

Misja, która przyświeca przyszłemu Twórcy, powoduje, że bardzo sumiennie i pieczołowicie wywiązuje się on z zadania, spisując wszystkie swoje przygody i perypetie. Nawet te niezbyt chwalebne, choć z pewnym drżeniem, czy nie zaważą one na nieskazitelnej opinii Znanego Człowieka, którym zamierza się stać. Choć Kajtek i jego przyjaciele nie są złośliwymi łobuziakami, niestety (lub raczej „stety”), są normalnymi dziećmi, dlatego czasem przydarzają im się rzeczy, które ku ich własnemu zaskoczeniu przynoszą efekty dalekie od oczekiwanych, a dobre chęci nie zawsze przekładają się na takież efekty – czasem zupełnie niepotrzebnie odczytywane przez dorosłych jako objaw nieposłuszeństwa. Tymczasem dorośli przecież też potrafią nieźle narozrabiać. Oczywiście niechcący. Na przykład piekąc klops ze ścierką w środku (mama Kajtka), albo chcąc dokonać w życiu czegoś absolutnie szalonego - zatrudnić się w fabryce sznurowadeł (babcia).  

 

 

Zeszyt z Aniołami to powieść dla dzieci, ale… Właśnie, jest pewne „ale”, które wprawiło mnie prawdziwe zdumienie. Pewnie każdy teraz spodziewa się, że napiszę coś w rodzaju: Mimo że to książka dla młodszych (znacznie!) ode mnie czytelników, ubawiłam się setnie! Otóż nie, wcale tak nie napiszę (choć rzeczywiście tak było). W książce skierowanej do młodego czytelnika znalazłam coś, czego nie spotkałam w żadnej innej tego rodzaju - treści genderowe i mocno zaznaczony temat społeczno-kulturowej tożsamości płci. Naprawdę! W powieści Moniki Madejek mistrzem w strzelaniu z procy wcale nie musi być chłopiec, a wrażliwej duszy artysty i zdolności plastycznych wcale nie musi mieć dziewczynka. W dodatku dziewczynka ma też prawo nie chcieć zachowywać się, ubierać, ani nawet nazywać się jak dziewczynka, za to chłopiec ma prawo projektować i szyć dla koleżanek sukienki do przedstawienia teatralnego. W dodatku nikt nie zamierza im tego prawa odebrać i nie widzi w ich zachowaniu niczego niestosownego. Podobnie, jak nikt nie zamierza zabraniać babci Kajtka odrobiny szaleństwa, do którego przecież ma prawo, mimo swojego wieku. I to w Zeszycie z Aniołami jest najpiękniejsze.  

 

Co z tytułowymi Aniołami? Czy pojawiają się w powieści? Oczywiście, że tak. Nie tylko na zeszycie Kajtka i na ścianach restauracji pani Anieli, ale przede wszystkim między słowami napisanymi przez Autorkę i całkiem wprost – na fantastycznych ilustracjach autorstwa Ewy Beniak-Haremskiej. Anielski ślad można dostrzec również w relacjach między bohaterami – mieszkańcami maleńkiego miasteczka, w ich rozmowach, w zapachu potraw przygotowywanych przez mamę Kajtka prowadzącą rubrykę kulinarną dla lokalnej gazety. Wspaniałe jest również to, że niebiańskich wprost pyszności opisanych przez Autorkę możemy powąchać i posmakować nie tylko w naszej wyobraźni, ale również realnie, przygotowując je według przepisów umieszczonych na końcu tekstu. Efektownych i jednocześnie bardzo prostych. Myślę, że przygotowanie ich wspólnie z dziećmi już po lekturze książki może przynieść (oczywiście przede wszystkim tym ostatnim) sporo radości i satysfakcji. I wiem, co mówię, ponieważ już to sprawdziłam! Było pyszne… Podane przepisy zostały też dokładnie przetestowane przez samą Autorkę, a niektóre wręcz są jej pomysłu. Dowody można znaleźć w Kuchni Moniki: www.szufladakuchenna.blogspot.com. W tym również dowody na to, że nie przez przypadek Autorka obdarowała mamę Kajtka zamiłowaniem do gotowania i fotografowania przyrządzonych potraw. Chyłkiem przemyciła zapewne do książki sporo więcej z siebie. Inne swoje umiejętności ulokowała w postaci niespotykanie kreatywnego Adasia. Jakie? Podpowiedź można znaleźć na kolejnym blogu www.pokojzkominkiem.blogspot.com Natomiast jeśli chodzi o jej niewątpliwe umiejętności sprawnego radzenia sobie ze sztuką władania słowem, poznać je można dla odmiany na stronie www.miocentoangeli.blogspot.com.   

 

Debiutancka powieść Moniki Madejek trafiła w moje ręce absolutnym, zadziwiającym przypadkiem. Tak niezwykłym, że chyba zasługującym na osobną opowieść. Dzięki temu poznałam sympatycznych bohaterów, akcję osadzoną w małym, prowincjonalnym miasteczku, gdzie ludzie są sobie życzliwi, choć nie obywa się bez rys na ich charakterze. Wśród poruszanych tematów znalazły się między innymi kulinaria, rękodzieło, a nawet co nieco o wspomnianej filozofii gender. Poza tym autorka zdołała udowodnić, że jest pasjonatką w najszerszym znaczeniu tego słowa. Posiada ogromną pasję twórczą. Plastyczną, rękodzielniczą, kulinarną, oraz tę dla mnie najważniejszą - pasję pisania. To również brzmi całkiem znajomo. W dodatku trochę dużo tych zbieżności jak na zwykły przypadek. Za to wystarczająco, by poczuć, że Anioły naprawdę istnieją.

 

Renata Kosin - autorka powieści Mimo wszystko Wiktoria i Bluszcz prowincjonalny.

Kup książkę Zeszyt z aniołami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Zeszyt z aniołami
Książka
Zeszyt z aniołami
Monika Madejek
Inne książki autora
Wakacje Kajtka
Monika Madejek0
Okładka ksiązki - Wakacje Kajtka

  Ciepła, rodzinna opowieść o tym, jak dorośli i dzieci mogą spełniać swoje marzenia. Wakacyjne przygody Kajtka i jego przyjaciół, znanych z książki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiański ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Kołatanie
Artur Żak
Kołatanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musiał ;
W rytmie serca
Mapa poziomów świadomości
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów świadomości
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Niegasnący żar
Hannah Fielding
Niegasnący żar
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy