
"Jak oddech" Agaty Czykierdy-Grabowskiej jest kontynuacją powieści "Jak powietrze". Ja, niestety nie znam poprzedniej części i bardzo tego żałuję, ponieważ drugi tom bardzo mi się podobał. Na szczęście nie jest to typ serii, gdy poprzez nieznajomość poprzednich części czytelnik się gubi. Ani przez chwilę nie miałam wrażenia, że czegoś nie rozumiem, czy że gdzieś się miotam pomiędzy niejasnymi wątkami. Wszystko było dla mnie jasne i oczywiste.
Okładka, jak również data wydania powieści sugerują, że jest ona powieścią w klimacie świątecznym lub zimowym. Ale zanim po nią sięgniecie, musicie wiedzieć, że klimatu świąt tam nie odnajdziecie. Owszem akcja książki dzieje się podczas zimy, gdzie główni bohaterowie wciąż odczuwają jej zimno, lecz to by było na tyle. Niemniej jednak fabuła oraz losy bohaterów są tak poruszające i łapiące za serce, że ani przez chwilę nie poczułam potrzeby czytania czegoś zupełnie innego, w innym klimacie. Zostałam pochłonięta losami Hani, Leo i reszty postaci książkowych, iż nie mogłam się oderwać. Nie raz uroniłam łzę i przymykałam oczy, by złapać oddech i czytać dalej. Piękna historia, lecz bolesna.
Odnajdziecie w tej lekturze coś głębokiego, co skłoni Was do refleksji, a przede wszystkim otworzy oczy lub po prostu potwierdzi, to o czym już wiecie, a mianowicie fakt, iż aby ocenić drugiego człowieka należy go najpierw poznać.
biblioteczkamoni.blogspot.com
Czy uczucie da się zakląć w kamieniu? Jeszcze kilka lat temu życie Gabrieli przypominało bajkę. Wychowana w domu, w którym nigdy nie brakowało pieniędzy...
Kiedy Kamil poznaje Maję, ta planuje właśnie wrzucenie swojego starego opla do Wisły. Pełna energii i mająca ogromny apetyt na życie dziewczyna od początku...