Miałam sobie darować na razie tę serię, ale kurczę... Wliczając tę książkę, zostały mi już tylko 3 części, żeby być na bieżąco z całą resztą świata więc odpuściłam sobie wstrzemięźliwość czytelniczą :D
Jak już parokrotnie pisałam, od paru (a może i od parunastu) książek Morelli mnie po prostu drażni... Ale to co odwalił w tym tomie, przechodzi ludzkie pojęcie.
Ja rozumiem, że to jest tylko książka. I faktycznie nikt nie wiesza psów na Janet Evanovich, chyba tylko dlatego, że w jej książkach to kobieta sypia z 2 facetami. Bo gdyby było odwrotnie, to czytelnicy by tę autorkę chyba zeżarli żywcem...
Ale w tym tomie Stephanie została rzucona (nie po raz pierwszy i zapewne nie po raz ostatni) przez 'ukochanego' Morelliego, w pewnym krytycznym momencie, kiedy nazwijmy to - 'nie zdążyli jeszcze dobrze ostygnąć'... Cóż, scena jak scena - nie powiem, był to poniekąd powiew świeżości, bo takiego czegoś się nie spodziewałam. Ale to co spowodowało, że krew we mnie zawrzała, to reakcja Stephanie - użalanie się i nadal bycie na KAŻDE skinięcie palca Morellego... SERIO?! Ten koleś powinien być dla niej martwy przez co najmniej kolejne 2 książki...
Na szczęście wątek kryminalny nie zawiódł. Było śmiesznie, było dramatycznie, było obrzydliwie - czyli kwintesencja tej serii ;)
Dodatkowym plusem była scena pościgu, w której główną bohaterką była mama Stephanie - tak, SERIO! Ona w końcu wyszła z domu! ;)
Ogólnie - całkiem dobra część. Widać, że ostatnio forma pani Evanovich nieco podupadła, ale tym razem nie było aż tak źle.
Janet Evanovich jest jedną z najlepiej zarabiających pisarek Ameryki. Jej kryminały przetłumaczono na 27 języków, a każdy kolejny trafia w USA na...
Sandałki ze złotymi paseczkami, koszulka z głębokim dekoltem i poręczny SmithWesson, kaliber 38. Oto Stepanie Plum, łowca nagród z New Jersey. Kiedy...