Ksawery Grom, były komisarz policji, który odszedł ze służby w blasku chwały, a teraz z powodzeniem prowadził lukratywną działalność w sektorze ochrony i sam wybierał sobie pracę, a nie praca jego, czuł się jak ostatni dureń.
– Każda rodzina jest popieprzona, jeśli jakaś jest normalna, to jedynie fasada i ma trupa w szafie – stwierdziła Ada.
Chodzi o to, że życie trzeba wytrzymać i przeżyć. Tylko jak przeżyć? – oto jest problem.
Wiem tyle, że wszyscy psychopaci są tak samo popieprzeni.
Postrzegałeś sąd jako miejsce sądu ostatecznego, gdzie sędzia zawsze ci przytakuje. Jedna pomyłka sprawia, że boisz się drugiej albo tego, że sędziowie będą ci patrzeć na ręce i żaden już nie zaufa ci tak jak wcześniej?
To wyobcowanie go ruszało, przeszkadzało mu w codziennej pracy i we współpracy z innymi. Kiedyś był częścią tej grupy. W innym życiu.
– Zwykle mężczyźni szukają u kobiet tego, czego brakowało im w domu. Pewnie właśnie dlatego mój narzeczony wybrał najradośniejszą kobietę, jaką poznałam w życiu.
Nie można równocześnie nie szanować innych i mieć szacunek do siebie. To znaczy można, ale wtedy to nie jest żaden szacunek, to kłamstwo.
Póki żyjesz, zawsze możesz zacząć wszystko od nowa.
Przez szczelnie zamknięte okna nie przedostawał się z zewnątrz żaden dźwięk. Półmrok, w którym pogrążony był pokój, rozświetlała tylko wąska szczelina w zaciągniętych kotarach, przez którą prześwitywało zachodzące słońce.
Patrząc na podarowanego mi wiszącego aniołka i ściskając kolejnego w dłoni, moje myśli krążyły tylko wokół jednego człowieka. Jego słów, wzroku, oczekiwań i tego czegoś nowego…czego nie rozumiałam. Z jednej strony nie pasowałam do jego świata. Tak jak te białe figurki nie pasowały do pozostałych czarnych. A z drugiej strony im bardziej nie pasowałam do jego ciemnej strony, tym bardziej przyciągała mnie ku sobie.
Jeśli widzimy zło, trzeba reagować, ale trzeba też znać granicę. Jeśli ktoś wyrządza je sobie, to nie ma sprawy, ale jeśli mają ucierpieć inni, to już co innego.
Książka: Na własną rękę