Dzikie serce


Tom 2 cyklu Kroniki czerwonej pustyni
Ocena: 4.57 (7 głosów)

Drugi tom serii Kroniki Czerwonej Pustyni! Saba była pewna, że po tym, jak uratowała brata z rąk porywaczy, jej świat wróci do normy. Że wraz z rodzeństwem będzie prowadzić spokojne życie i że znów spotka ukochanego Jacka. Ale potężny wróg rośnie w siłę. A Jack chyba wcale nie jest tym, za kogo się podaje...

Informacje dodatkowe o Dzikie serce:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2014-10-06
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328104815
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: The rebel heart
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Klingofer
Ilustracje:Russel Gordon/Michael Frost

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dzikie serce

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dzikie serce - opinie o książce

Avatar użytkownika - Aga25
Aga25
Przeczytane:2015-04-17, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Kiedy rozpoczynałam swoją przygodę z Kronikami Czerwonej Pustyni byłam zaciekawiona i przede wszystkim pozytywnie nastawiona, do czegoś co bardzo różniło się od dotychczas przeczytanych przeze mnie książek. Oczekiwałam kontynuacji serii, pierwszy tom wywołał wiele pytań, trzymał w ogromnym napięciu, czytanie było przyjemnością. Z radością oczekiwałam dwóch pozostałych części. W końcu mając w dłoniach długo wyczekiwaną publikację zasiadłam do czytania i... Saba po odbiciu ukochanego brata z rąk oprawców jest przekonana, że od tej pory ich życie ulegnie zmianie, że wraz Lugh i Emmą osiedlą się w jakimś najbezpieczniejszym miejscu i będą wiedli w miarę spokojne życie. Niestety realia drastycznie różnią się od marzeń dziewczyny. Zdarzenia z którymi przyszło się zmierzyć rodzeństwu oraz ich towarzyszom kładą cień, ich wspomnienia, wewnętrzne przeżycia chwilami bywają obezwładniające. W dodatku zło czai się jeszcze bardziej potężne, niż to z którego udało się im uwolnić. Tontoni wprawdzie zmienili swoje dotychczasowe poczynania, ich przywódca obrał inną taktykę, ale nie zmienia to faktu, że ludzie, rodziny z dziećmi są bezpieczni. Trójka rodzeństwa zmierza ku miejscu gdzie ma być lepiej, tak naprawdę to Saba wiedziona swoim uczuciem do Jacka chce przybyć do miejsca spotkania, które wybrał ukochany. Niestety brat ma niezbyt pochlebne zdanie na temat młodzieńca, który zagościł w sercu ukochanej siostry, co gorsza ich relacje diametralnie się zmieniły. Niegdyś nierozłączni, ufający sobie i wspierający. Teraz każde noszące w sercu rany, mroczne cienie nie dające spokoju ducha, żal nie potrafiący się uzewnętrznić. Lugh już nie potrafi być tym samym człowiekiem sprzed porwania, Saba czuje, że więź między nimi się urywa, że stają się dla siebie odległymi ludźmi. Jedynie Emma stara się łączyć coś co wydaje się niemożliwe, wierzy w lojalność Jacka. Kocha swoją rodzinę i wydaje się być rozsądniejsza i poważniejsza niż wskazywałby jej wiek. Niestety sprawy ulegają nieoczekiwanemu zwrotowi, wędrowcy dowiadują się o wielu tragicznych zdarzeniach, zaś ku rozpaczy Saby okazuje się, że jej ukochany wcale nie jest tym za kogo go uważała. Jaka okaże się prawda? Co napotkają na drodze? I czy Jack rzeczywiście okazał się podłym zdrajcą? Przyznam szczerze, nie tego oczekiwałam po spotkaniu z bohaterami, którymi bądź co bądź kibicowałam, przeżywałam wraz z nimi wszystkie tragiczne sytuacje. Zakończenie sprawiło, że ze zniecierpliwieniem wyglądałam premiery Dzikiego serca a tutaj okazało się ,że lektura tej części wywołała we mnie masę emocji, ale niestety negatywnych. Przede wszystkim zmiana bohaterów. Wiem, każde z nich przeżyło koszmar, mieli prawo do traumy, ale ... Jak okropnie drażnił mnie Lugh za, którego Saba wiele razy narażała życie by go odnaleźć, robiła rzeczy, które ją samą odrzucały, ale wiedziała, że musi by dotrzeć do celu. A teraz "ukochany" braciszek ciągle się czepiał, rzucał kąśliwe uwagi do jej zachowania, do tego co przeżywała po przymusowym zabiciu Epony. Co do tej sprawy. Odnoszę wrażenie, że z halucynacjami Saby autorka popłynęła z wyobraźnią. O ile przez pewien czas mogłam znieść ciągłe zwidy, co za tym idzie lęki, przerażenia i Bóg wie co jeszcze w zachowaniu dziewczyny,to po pewnym czasie miałam tego tak serdecznie dość, że chciałam rąbnąć książką o stół i po prostu zrezygnować z dalszego czytania. Kiedy w końcu następowała przerwa w ataku duchów na plan wchodził kto? A jakże, Lugh, Nie mam słów do jego zachowania, nawet nie interesuje mnie co przeżył podczas porwania bo i tak zachowywał się jak... Teraz kilka zdań o postaciach, które polubiłam. Emma oraz Moly, ta pierwsza chyba najmądrzejsza z dwójki swojego rodzeństwa. Mimo młodego wieku, małego doświadczenia umiała obserwować, wyciągać wnioski, czytać między wierszami, a nawet i z gestów. Polubiłam Em i dzięki niej dobrnęłam do końca książki, jest jeszcze Moly, nieszczęśliwa kobieta, doświadczona przez los, ale i silna. Było mi jej bardzo szkoda. W tej części również pojawia się wiele postaci, które w różny sposób wpłyną na dalsze losy bohaterów. Zastanawiał mnie DeMalo, człowiek zagadka, ciekawa jestem jaki okaże się w końcowej rozgrywce. Muszę powiedzieć, że całość była słaba, fabuła niesamowicie nużąca (mimo walk) często przewidywalna, zachowania całej grupy irytujące. W dodatku męczył mnie styl autorki, nie pamiętam czy za pierwszym razem nie zwróciłam uwagi, czy akcja tak się toczyła, że nie miało to dla mnie znaczenia, ale teraz bardziej analizowałam. Brak oznaczenia dialogów przegryzłam, ale ciągłe stwierdzenie, czy to zaznaczenie podczas wypowiedzi Saby typu: " trzeba ich zabić, mówię", ciągłe powtarzanie "mówię" doprowadzało mnie do szału, nie rozumiem do czego został taki zabieg zastosowany, miał coś podkreślić? Wyróżnić? Mnie denerwował. Ogólnie nie będę ukrywała. Cała książka mnie drażniła. Jestem przerażona trzecim tomem, jeżeli będzie tak jak tutaj (nie daj Boże gorzej) chyba umrę. Nie wiem co mam powiedzieć, mnie książka zawiodła, jednakże uważam, że każdy odbierze ją w inny sposób. Mnie kroniki na tym etapie rozczarowały. Jest mi niezmiernie przykro. Zdecydujcie sami czy chcecie poznać dalsze losy rodzeństwa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - pajeja88
pajeja88
Przeczytane:2014-11-08, Przeczytałam,

Wiecie jak to jest gdy po przeczytaniu pierwszego tomu szalejecie z niecierpliwości i wyczekujecie kontynuacji. Czytanie książki która jest częścią cyklu jest masochistyczną przyjemnością, która zostawia trwałe ślady na naszej psychice. Dlaczego więc tak bardzo się z tym męczymy? Bo takie książki jak Dzikie serce pokazują nam że warto!

Po odzyskaniu Lugh wszyscy mieli żyć długo i szczęśliwie. Nic jednak nie ułożyło się po myśli Saby. Utknęli na pustyni wiele mil od miejsca spotkania, nikt nie wie czy Jack na nich jeszcze czeka a Sabę męczą duchy poległych. Ich plany ulegają zmianie gdy nagle pojawia się Maev, niosąc ze sobą niepokojące wieści. Znów trzeba będzie walczyć, jednak czy Saba naprawdę zna swojego wroga?

Niestety bardzo częstą przypadłością książkowych serii jest tendencja spadkowa w jakości książki. Czytelnicy sięgają po kolejne tomy raczej z sentymentu i z chęci poznania zakończenia niż z przyjemności. Na szczęście przypadłość ta nie dotyczy Kroniki Czerwonej Pustyni, gdzie każda strona niesie nam prawdziwe niespodzianki.

Wątek miłosny w poprzedniej części był dość ważny ale jednostajny i bez większych niespodzianek. Były iskry, była magia, ale nie było zbytnich zwrotów akcji. Tutaj sprawa ma się zupełnie inaczej. Jack może nie być tym za kogo go uważano, nieszczęśliwie zakochany może stać się wrogiem, a namiętność wybucha w najmniej spodziewanym momencie i towarzystwie.

Zresztą nie tylko w miłości czekają na czytelnika zwroty akcji. Bohaterowie lądują w miejscu bardzo odległym od ich pierwotnego planu, po drodze spotykają nowe postacie które zmieniają ich spojrzenie nie tylko na innych ale i na siebie. Nowy cel który im przyświeca czasami schodzi na drugi plan, a najważniejszy staje się egoizm i własne ego.

Jeżeli już jesteśmy przy ego… Lugh jest jeszcze bardziej irytujący niż Saba w poprzedniej części. Widząc toksyczną więź jaka ich łączy nie raz odnosiłam wrażenie, że uczucia którymi się darzą momentami wychodzą poza te między rodzeństwem dozwolone. Anioł Śmierci znany nam z poprzedniej książki znika i ustępuje miejsca zagubionej, niepewnej siebie dziewczynie która robi to co rozkaże jej brat. Ta zmiana nie tylko zaskakuje ale i sprawia, że zaczęłam się zastanawiać jak relacja rodzeństwa będzie wyglądała na sam koniec. Czy poza Emmi ich jeszcze będzie łączyć?

Ten tom zdecydowanie różni się od poprzedniego. Akcja mimo, że równie wartka toczy się zupełnie innym torem, bohaterowie przeszli ogromne zmiany, pojawił się nowy wróg. Jedyne co jest pewne i niezmienne to niezastąpiony kruk. Jak go nie kochać??

Bardzo przyjemna książka, przeznaczona szczególnie dla tak zwanych Young Adult. Mimo, że ja już od paru ładnych lat od tej grupy wiekowej się nie zaliczam czerpałam ogromną przyjemność z czytania „Dzikiego serca” i po prostu nie mogę się doczekać trzeciej części.

Link do opinii
Avatar użytkownika - xrosemarie
xrosemarie
Przeczytane:2014-10-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Kroniki Czerwonej Pustyni to trylogia, którą pokochałam całym sercem. To jedna z najlepszych dystopii, które miałam okazję kiedykolwiek przeczytać. Pierwszy tom, "Krwawy szlak" tak bardzo mi się spodobał i tak wiele sprzecznych emocji we mnie wywołał, że z niecierpliwością wyczekiwałam premiery kontynuacji, "Dzikiego serca". Gdy ją w końcu trzymałam w dłoniach, byłam ogromnie podekscytowana. Jesteście ciekawi, czy spełniła moje oczekiwania? Saba była pewna, że jej życie w końcu wróciło na właściwie tory. Ma przy sobie ukochanego brata bliźniaka, Lugh oraz młodszą siostrę, Emmi. Niedługo trafi nad Wielką Wodę, gdzie dołączy do niej ukochany Jack - czy mogłoby być jeszcze lepiej? Jednak główna bohaterka dowiaduje się czegoś, co każe jej wątpić w lojalność Jacka... I pod wpływem niespodziewanych wydarzeń znowu trafia w sam środek niebezpieczeństwa. Jestem rozczarowana. Absolutnie, totalnie rozczarowana. Niby oceniłam kontynuację na mocną siódemkę, ale dla mnie to stanowczo za MAŁO, nie po takich oczekiwaniach, które miałam. To za słaba ocena na drugi tom serii, której prequel po prostu wgniótł mnie w fotel i po jego przeczytaniu myślałam: "ja chce więcej!". Mnie, osobiście jako czytelnika Moira Young po prostu zawiodła. "Dzikie serce" pod względem napisania nie ustępuje niczym "Krwawemu szlakowi", tutaj także nadal występuje nietypowa konstrukcja dialogów, czy generalnie warsztat pisarski autorki. Jednak to, co mi się w ogóle nie podoba to fakt, w jaki sposób zmierza fabuła tego tomu, a może powinnam raczej napisać, brak centrum osi fabuły, czy w ogóle odniesienia do tego, co będzie w ostatniej, finałowej części. Jakoś za mało wyrazista ta akcja, toczy się, bo toczy, ale w sumie czytelnik nie wie, dlaczego i po co. To jednak jeszcze zniosę, ale to, czego nie wybaczę szanownej Young to fakt, co zrobiła z główną bohaterką. Saba, niegdyś odważna, nieustraszona, silna, walcząca na praszczętach w sequelu przestała być tak wyrazista, przypominała ledwie cień samej siebie. Miłość do Jacka niestety, ale w moich oczach dużo jej ujęła, dziewczyna stała się straszliwie egoistyczna, nie patrzyła dosłownie na nic. I na to też starałam się przymykać oko, ale litości, ile można? A teraz ponarzekam... Znowu. Nie zrozumcie mnie źle, "Dzikie serce" mi się podobało, czytałam znacznie gorsze kontynuacje. Zresztą to raczej osobista kwestia, bo to, co dla mnie jest minusem, nie dla każdego musi nim być. Najbardziej zawiodła mnie praktycznie ZNIKOMA, tak, znikoma, obecność Jacka. Bohatera, którego po prostu pokochałam, a w tym tomie ledwie się pojawia. Mężczyzna, który potrafi urozmaicić każdy dialog, nadać mu życie i sarkastyczny humor, typowy dla tej postaci. Jack, który rozświetla swoją obecności każdą chwilę, nawet tę najgorszą. Będąc w połowie lektury myślałam: "spokojnie, na pewno zaraz będzie Jack, a ty będziesz mogła podwyższyć ocenę", ale się przeliczyłam. Jak można tak świetną i wyrazistą serię, jaką są Kroniki Czerwonej Pustyni pozbawić jednej z najciekawszych osobowości? Ja się pytam, jak?! Jak widzicie, "Dzikie serce" wzbudziło we mnie słodko-gorzkie emocje. Z jednej strony cieszyłam się, że znowu mogłam wrócić do postaci, które pokochałam całym sercem przy spotkaniu w "Krwawym szlaku", a z drugiej strony obawiałam się rozczarowania, które zresztą mnie spotkało. Cóż, chyba o to chodzi w książkach, prawda? Żeby wywoływały emocje. I w tym przypadku Moira Young spisała się na medal. Polecam wielbicielom dystopii, którzy w tym gatunku poszukują czegoś świeżego i innowacyjnego. Kroniki Czerwonej Pustyni napisane oryginalnym, a niekiedy kwiecistym językiem nie spodobają się każdemu, ale mimo to jestem pewna, że wielbiciele dystopii i mocnych wrażeń na pewno znajdą tutaj coś dla siebie. "Są ludzie, którzy mają w sobie moc zmieniania rzeczy. Odwagę, aby działać w służbie czegoś większego niż oni sami."
Link do opinii
,,Dzikie serce" to druga część Kronik Czerwonej Pustyni. Po tym jak Jack wyruszył, aby poinformować Molly o śmierci przyjaciela, Saba wraz z bratem Lugh, siostrą Emmi oraz Tommo wyruszają nad Wielką Wodę, gdzie mają się wszyscy spotkać. Podczas tej wędrówki Saba zaczyna widzieć zjawy, ludzi, którzy umarli, odczuwa lęk a brat, dla którego ryzykowała życie się zmienił. Dziewczyna potrzebuje pomocy i znajduje ją w obozie uchodźców, gdzie spotyka przywódczynie jastrzębi, Maev. Okazuje się, że nowy przywódca Tontonów, Wielki Pionier zaczyna wypędzać ludzi ze swojej ziemi a na ich miejsce osiedlają się nowi i młodzi. Maev ma wiadomość dla Saby od Jacka i dziewczyna wyrusza w drogę, aby się przekonać, czy jej wybranek naprawdę ją opuścił. Tak jak w poprzedniej części i tu skupiamy się głównie na Sabie, Emmi i Lugh. Ważni są również i inni bohaterowi. Tommo, Maev oraz Molly. Lugh, jest dla mnie wielką zagadką i to nieobliczalną. Niewinem, czego się po nim spodziewać. Zachowuje się jak ostatni dupek. Nie docenia tego, co zrobiła dla niego siostra, rozumiem, że sam wiele przeszedł, ale dla Saby jest bardzo oschły i niewyrozumiały. Emmi jest dobrym duchem całej grupy, jest jak promyk słońca, który napawa nadzieją. W poprzedniej książce, Saba jest nazywana Aniołem Śmierci i postrzegałam ją, jako niezwyciężoną wojowniczkę. Dziewczyna się zmienia. Musi uporać się z bólem i konsekwencjami. Zabiła nie tylko wrogów, ale i przyjaciółkę i nie może się po tym otrząsnąć. Tęskni za Jackiem i pragnie go odnaleźć. Bezgranicznie wieży w jego lojalność, a kiedy ta wiara zostaje zachwiana, dziewczyna czuję się zdradzona. Popełnia błędy, jednak właśnie, dlatego tak łatwo wczuć się w sytuacje bohaterki. Jeśli chodzi o Jacka, to nie mogę o nim wiele powiedzieć, gdyż było go stanowczo za mało. Największym zaskoczeniem jest DeMolo, jakim? Musicie sami się odwiedzić. Po zakończeniu pierwszej części, miałam nadzieję, że Jack szybko wróci do Saby, jednak tak się nie stało. Wyczekiwałam momentu, kiedy ta dwójka w końcu się spotka. Zawrotna akcja, usiana pasjonującymi i niebezpiecznymi przygodami pochłonęła mnie do tego stopnia, że zapominałam chwilami o Jacku. Książka jest napisana w specyficzny sposób. Krótkie zdania, dialogi nie są wyszczególnione, co na początku sprawia trudność, lecz po kilku stronach przyzwyczaiłam się i nie zwracałam na to uwagi. Świat przedstawiony w książce autorka wykreowała idealnie. Pomimo, że jest to przyszłość, mam wrażenie, że cofnęliśmy się w czasie. Nie ma elektryczności, samochodów, dróg i jakiejkolwiek technologii. Ludzie przemieszczają się pieszo lub konno. Klimat jest bardzo surowy. Ciężko w nim o żywność i bezpieczne schronienie. Wszystko spowija piasek a wokół szaleją burze. ,,Dzikie serce" jest książką o przetrwaniu i wolności. Autorka stworzyła idealnych bohaterów, którzy popełniają błędy, zmieniają się i zaskakują. Wzbudzają silne emocje, wielokrotnie przeżycia Saby, wywołały wewnątrz mnie napięcie. Przeżywałam jej tęsknotę i obawy. To dzięki Sabie ta książka mnie tak urzekła. Bohaterka nie przechodzi obojętnie obok śmierci, lecz jest świadoma każdego utraconego życia. Pozostał tylko jeden tom na wyjaśnienie wszystkich spraw i boję się, że nie wszystko zostanie rozwiązanie a autorka uśmierci kolejnego bohatera, tym bardziej, że przejawia dziwny pociąg do mordowania postaci, które odgrywają ważne rolę. Jest tyle wątków, które mnie ciekawią, co będzie z DeMolo i jaki los czeka głównych bohaterów. ,,Dzikie serce" to książka, którą z czystym sumieniem polecam. Myślę o niej, wspomina i czekam na ciąg dalszy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Regalia
Regalia
Przeczytane:2017-01-19, Ocena: 4, Przeczytałam, Biblioteka,
Inne książki autora
Kroniki Czerwonej Pustyni. Tom 3. Gniewna gwiazda
Mojra Young0
Okładka ksiązki - Kroniki Czerwonej Pustyni. Tom 3. Gniewna gwiazda

Saba szykuje się do ostatecznej rozgrywki z DeMalo. Tymczasem on chce, żeby do niego dołączyła, stworzyła wspaniały świat - Nowy Eden. I została z nim...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy